Petru ciepło o związkowcach i ostro o centralach związkowych. "Pan Duda i pan Guz nie dążą do porozumienia"

Petru ciepło o związkowcach i ostro o centralach związkowych. "Pan Duda i pan Guz nie dążą do porozumienia"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ryszard Petru (fot.MICHAL CHWIEDUK / Newspix.pl ) Źródło:Newspix.pl
Ryszard Petru, lider ugrupowania .Nowoczesna, podczas spotkania wyborczego ze związkowcami z kopalni węgla Bogdanka powiedział, że o ile związki zawodowe „na poziomie zakładu pracy” są niezbędne, by reprezentować załogę, to "centrale związkowe, czyli pan Duda i pan Guz nie dążą do porozumienia, tylko do podkręcania negatywnej atmosfery".
Petru przyznał, że podczas rozmowy ze związkowcami, które dotyczyły górnictwa i roli związków zawodowych w Polsce, atmosfera była rzeczowa, mimo że nie we wszystkim zgadzał się ze swoimi interlokutorami. Zaznaczył, że związki „są potrzebne na poziomie zakładu pracy”. – W wielu przypadkach – nie tylko tutaj, ale miałem też spotkanie kilka miesięcy temu w Kozienicach – rolą związków zawodowych jest reprezentowanie załogi i dogadywanie się z pracodawcą. Jeden ze związkowców powiedział mi wtedy, że związki zawodowe muszą sprawdzać, jaka jest kondycja finansowa pracodawcy, po to, aby ich żądania były realne. I tutaj jest mój zarzut do central związkowych, bo o ile związki zawodowe na poziomie zakładu pracy często są tymi, z którymi można rozmawiać, o tyle mam zwykle wrażenie, że centrale związkowe, czyli pan Duda i pan Guz nie dążą do porozumienia, tylko do podkręcania negatywnej atmosfery- podkreślił.

Zarzuty wobec Tuska, Kopacz i Szydło

Odnosząc się do kwestii górnictwa sformułował zarzuty wobec Donalda Tuska, Ewy Kopacz i Beaty Szydło. Polityk ocenił, że Donald Tusk powinien był podjąć temat problemów Kompanii Węglowej, dopiero gdy te się zaostrzyły, a wynikały z „błędów politycznych i unikania tematu”. - O to mam do niego pretensje, ale także do Beaty Szydło, że Tusk obiecywał górnikom, że będzie dobrze, że kopalnie będą zawsze rentowne, a jak będzie problem, to państwo pomoże, a potem uciekł do Brukseli i zostawił ten gorący kartofel Ewie Kopacz. To samo mówi teraz Beata Szydło, że będzie świetnie że kopalnie będą rentowne. Tylko pytanie, skąd ma tą pewność, skoro Kompania Węglowa miała i ma problemy z wypłatą wynagrodzeń – wskazał. Dodał, że próba znalezienia pieniędzy przez Kompanię Węglową poprzez sprzedaż węgla po obniżonej cenie doprowadziła do problemów w innych przedsiębiorstwach, m.in. w Bogdance, która była rentowna.

Energetyka oparta na importowanym węglu?

- Główna moja obawa jest taka, że polska energetyka – według słów Beaty Szydło i Ewy Kopacz – ma być na węglu i będzie na węglu, tylko to nie będzie węgiel polski. tego się najbardziej obawiam. Dojdzie do tego, że nierentowna Kompania Węglowa zostanie zamknięta z powodu braku akceptacji z Komisji Europejskiej na kolejną transzę pomocy publicznej. Zostanie zamknięta i będziemy importować węgiel z innych krajów, który będzie tańszy. W związku z tym zróbmy wszystko, co możliwe, by polski węgiel był rentowny. Najlepszym przykładem jest prywatyzacja – powiedział Petru.

300polityka.pl