"Na przełomie lat 2016/2017 nadwyżka podaży ropy zostanie wchłonięta, a potem zwiększenie podaży wymagać będzie wyższej ceny, niż 52-53 USD za baryłkę ropy Brent w 2015 roku" - czytamy na blogu eksperckim Czyżewskiego.
W bardziej realistycznych scenariuszach globalny popyt na ropę osiąga szczyt po 2030 roku i do jego zaspokojenia trzeba wydobyć odpowiednio więcej ropy z nowych złóż. W tym celu trzeba będzie sięgnąć po coraz trudniejsze zasoby, których wydobycie będzie coraz droższe. Pełen koszt wydobycia bardzo ciężkiej ropy wenezuelskiej obecnie jest szacowany na ponad 100 USD za baryłkę i to już po uwzględnieniu oczekiwanego spadku kosztów wydobycia w latach 2015-2016, czytamy także.
"Po decyzji kartelu z listopada 2014 roku o obronie udziału w rynku, cena ropy poszukuje wsparcia w nieznanych krańcowych kosztach wydobycia. W lutym 2014 r. o procesie tym napisałem, że będzie trwał do czasu, gdy nadwyżka podaży ropy nie zostanie wchłonięta, czyli około 2 lat. Nim to nastąpi, cena ropy może kształtować się dowolnie w dość szerokim przedziale, pomiędzy 20 a 80 USD za baryłkę. Potem cena wzrośnie a tempo wzrostu będzie zależnie od skali redukcji potencjału wydobywczego dokonanego w latach 2015-2016" - czytamy w opracowaniu.
Cena ropy Brent obecnie wynosi poniżej 40 USD za baryłkę.
(ISBnews)