E-kompromitacja

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie wykorzystaliśmy setek milionów złotych, które Bruksela zaoferowała nam na cyfryzację kraju. Drugie tyle być może będziemy musieli zwrócić. Na e-recepty, e-dowód czy e-kontakt z fiskusem przyjdzie nam poczekać jeszcze kilka lat – tak poprzedni rząd przeniósł Polskę w epokę cyfrową.

To, co działo się w ministerialnych gabinetach w końcówce roku, mocno kontrastowało z wcześniejszymi deklaracjami rządu premier Ewy Kopacz, która zapewniała, że Polska jest rekordzistą, jeżeli chodzi o wykorzystanie unijnych funduszy. Ministerstwa w popłochu domykały projekty informatyczne. 31 grudnia 2015 r. był nieprzekraczalnym terminem na rozliczenie środków z unijnej perspektywy finansowej 2007-2013. Za niezamknięte projekty trzeba by Brukseli zwrócić pieniądze. W ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka na informatyzację administracji przewidziano blisko 4 mld zł. Z danych Ministerstwa Cyfryzacji wynika, że udało się rozliczyć ok. 2,6 mld zł. Problem jest z trzema największymi projektami, których kwota dofinansowania przekracza miliard, a których rozliczyć się nie dało.

Więcej możesz przeczytać w 3/2016 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.