Zamykamy się przed... Unią

Zamykamy się przed... Unią

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rząd postanowił odpłacić większości państw obecnej Unii Europejskiej tą samą monetą; dla ich obywateli także nie będzie swobodnego dostępu do naszego rynku pracy.
Po burzliwej dyskusji wewnątrz rządu zapadła decyzja, że Polska wprowadzi ograniczenia w dostępie do rynku pracy dla obywateli niektórych krajów UE - twierdzi "Rzeczpospolita", która dotarła do projektu regulującego tę kwestię rozporządzenia.

Według "Rz", w całym dokumencie najważniejszy jest załącznik nr 1  zawierający listę państw, których obywatele nie będą mogli swobodnie pracować w Polsce. Jest na niej 16 krajów - wszyscy obecni członkowie UE (oprócz Wielkiej Brytanii i Irlandii) oraz  Norwegia, Islandia i Liechtenstein, które ściśle współpracują z  Unią w ramach Europejskiego Obszaru Gospodarczego.

Polska zastosowała w stosunku do państw UE zasadę "lustrzanego odbicia"; w stosunku do ich obywateli, będą stosowane te same ograniczenia - i ułatwienia - jakie te państwa zastosowały w stosunku do nas. Jak twierdzi "Rz", rząd, który początkowo zapowiadał pełne otwarcie, przestraszył się krytyki partii opozycyjnych, z których większość domagała się restrykcji. Znaczenie miało również to, że część krajów przystępujących (np. Czechy, Węgry, Słowenia) zapowiada "lustrzane ograniczenia" wobec państw Unii.

Rozporządzenie ma zostać opublikowane razem z wieloma dokumentami unijnymi dopiero w Dzienniku Ustaw datowanym na 1 maja, który ukaże się w przyszłym tygodniu.

Organizacje gospodarcze krytykują rządowy pomysł, ponieważ dotknie on przede wszystkim menedżerów wyższego szczebla - pisze "Rzeczpospolita".

em, pap