Umberto zmarł w czwartek późnym wieczorem w swej posiadłości "La Mandria" pod Turynem. Prywatna ceremonia pogrzebowa odbędzie się w sobotę po południu w rodzinnej posiadłości Villar Perosa koło Turynu. Wcześniej trumna ze zwłokami zostanie wystawiona w historycznej siedzibie Fiata w Turynie.
Po śmierci Umberto pod znakiem zapytania stanęła sprawa sukcesji na czele Fiata. Umberto nie ma dziedzica. Predestynowany do tej roli jego syn, Giovannino, zmarł w 1997 roku, a w trzy lata później popełnił samobójstwo syn Gianniego - Edoardo, nie wymieniany wprawdzie nigdy jako spadkobierca rodzinnego imperium, ale noszący to samo nazwisko.
Najbardziej prawdopodobnym dziedzicem Agnellich na czele Fiata jest w tej chwili wnuk Gianniego, 27-letni John Philip Elkann, nazywany w rodzinie "Yaki". Ze względu na jego młody wiek trudno się jednak spodziewać, by wkrótce mógł przejąć kierowanie firmą.
Rodzina Agnellich ma ok. 30 proc. udziałów koncernu samochodowego, który dwa lata temu stał na skraju bankructwa, ale dzięki uznanym przez specjalistów za rozważne posunięciom Umberto zaczął powoli odzyskiwać światowe rynki. Choć dwadzieścia lat wcześniej Umberto sugerował kierującemu Fiatem bratu sprzedaż sektora samochodowego, kiedy sam przejął ster koncernu, postawił właśnie na część motoryzacyjną. Pod jego kierunkiem Fiat zrezygnował z działalności nie mającej związku z produkcją samochodów, wycofał się z sektora ubezpieczeń i produkcji silników lotniczych.
W zeszłym roku sprzedał o 20 proc. samochodów więcej niż rok wcześniej, dochodząc do blisko pół miliona aut. Jak zgodnie oceniają komentatorzy, stało się to możliwe dzięki wprowadzeniu na rynek nowych modeli i skoncentrowaniu się na sektorze samochodowym.
Chory Umberto nie mógł już uczestniczyć w walnym zgromadzeniu akcjonariuszy Fiata 11 maja w Turynie, na którym przedstawiono wyniki koncernu z pierwszych miesięcy tego roku, potwierdzające, że sprzedaż samochodów wzrosła o ponad sześć procent w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku, zaś straty zmalały o dwie trzecie w porównaniu z pierwszym kwartałem 2003 roku.
Umberto Agnelli od 1955 roku był prezesem klubu piłkarskiego Juventus F.C., wielokrotnego mistrza Włoch, wprowadzonego w grudniu 2001 roku na giełdę. W latach 70. był senatorem z ramienia Partii Chrześcijańsko-Demokratycznej.
We Włoszech był postrzegany jako przeciwieństwo starszego o 14 lat brata Gianniego, uważanego za "błyskotliwego arystokratę". W Umberto widziano "mieszczanina, ceniącego sobie tradycyjne życie rodzinne i nie lubiącego rozgłosu".
em, pap
Czytaj też: Forza Fiat!