Dłużniku, nie jesteś sam

Dłużniku, nie jesteś sam

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stowarzyszenie Pomocy Zadłużonym - to kolejna instytucja, w której ci, którzy nie są w stanie dalej spłacać swoich długów mogą m.in. skorzystać z bezpłatnej pomocy prawnej.
Takiej pomocy udzielają też ośrodki Doradztwa Finansowego, Kredytowego i Konsumenckiego Stowarzyszenia Krzewienia Edukacji Finansowej (SKEF).

"Ważne, żeby dłużnik przyszedł do nas w momencie, kiedy rozpoczynają się jego problemy finansowe. Tylko wtedy możemy mu skutecznie pomóc, tzn. negocjować ugody z bankami albo szukać banku, który mógłby udzielić kredytu oddłużeniowego" - powiedział PAP specjalista konsultant z warszawskiego ośrodka SKEF Waldemar Szkiela.

Zaznaczył, że zawsze na początku SKEF bada zdolność kredytową każdej osoby. "Jeżeli jest to ostatni etap zadłużenia, czyli wypowiedziane zostały wszystkie umowy kredytowe, a dłużnik ma na  głowie komornika, to niestety nie jesteśmy już w stanie mu pomóc" -  dodał.

Z myślą o takich osobach powstał zamysł ustawy regulującej kwestię przeciwdziałania niewypłacalności osoby fizycznej oraz  upadłości konsumenckiej, który powstał z inicjatywy SKEF. Projekt złożyło w Sejmie Prawo i Sprawiedliwość w 2003 r. Obecnie jest on na etapie prac w komisjach.

Szkiela powiedział, że najczęściej przychodzą do nich po pomoc osoby z wykształceniem podstawowym i średnimi. "Są to ludzie bezradni, zagubieni no i mocno przestraszeni" - zauważył.

Cała sieć SKEF jest oparta na Spółdzielczych Kasach Oszczędnościowo Kredytowych. Ich członkowie ze składek (4 zł rocznie) finansują działalność stowarzyszenia.

Poza Warszawą ośrodki SKEF istnieją również w Gdyni, Katowicach, Krakowie. "Przymierzamy się w najbliższym czasie do otwarcia ośrodków we wszystkich miastach wojewódzkich" - dodał Szkiela. Stowarzyszenie działa od ponad siedmiu lat.

"Nic nie wiedzieliśmy, że już istnieje taka instytucja. Myślę jednak, że nasze stowarzyszenie znajdzie miejsce na rynku" -  powiedział PAP jeden z pomysłodawców Stowarzyszenia Pomocy Zadłużonym Janusz Pac. "Wiemy, że problem istnieje. Sami mieliśmy w przeszłości kłopoty z długami, teraz chcemy pomóc innym" - dodał.

Każdy kto zechce uzyskać pomoc w stowarzyszeniu musi zostać jego członkiem. Wiąże się z tym obowiązek opłacania comiesięcznej składki w wysokości ok. 10 zł. "Następnie przeanalizujemy sytuację dłużnika: jakie są jego przychody, wydatki, obciążenie kredytowe, i w zależności od tego podejmiemy dalsze kroki" - powiedział Pac. Poza składką członkowską twórcy SPZ nie przewidują na razie dodatkowych opłat za pomoc.

Zdaniem Paca, największe znaczenie dla osoby zadłużonej ma  reprezentacja przed wierzycielem. "Jest to najistotniejsza praktyczna pomoc, dlatego że osoby, które znalazły się w takiej sytuacji, są często przerażone, nie znają procedur, a nie stać ich na wynajęcie prawnika" - wyjaśnia. Obecnie SPZ czeka na  rejestrację w krajowym rejestrze sądowym.

ss, pap