Wysoka fala chińskich tekstyliów (aktl.)

Wysoka fala chińskich tekstyliów (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Komisja Europejska wszczyna dochodzenie w sprawie nawet kilkusetprocentowego wzrostu importu tekstyliów z Chin. - Może to dobra wiadomość dla konsumentów, ale katastrofalna dla przemysłu tekstylnego i producentów odzieży - mówi KE.
"Otrzymałem odpowiednie dane statystyczne z krajów członkowskich UE dotyczące I kwartału 2005 roku. Pozwalają one na podjęcie odpowiednich kroków" - powiedział unijny komisarz ds. handlu Peter Mandelson dodając, że  równolegle z dochodzeniem będą prowadzone rozmowy z Chinami, by znaleźć satysfakcjonujące rozwiązanie. Dochodzenie powinno zakończyć się w połowie czerwca.

Statystyki, które zaprezentował Mandelson, pokazują, że opublikowane 9 kwietnia 2005 roku przez Komisję "poziomy alarmujące" zostały przekroczone zdecydowanie, a wzrost importu w zależności od produktu wahał się od 51 proc. do 543 proc. Największy wzrost dotyczył importu swetrów. Z Chin sprowadzono w  tym okresie 65 mln sztuk, co oznaczało, że było to właśnie o 534 proc. więcej niż w  analogicznym okresie poprzedniego roku. Na unijny rynek sprowadzono także m.in. 104 mln męskich spodni (wzrost o 413 proc.) oraz nieznacznie ponad 150 mln koszul (wzrost o 164 proc.). Tak dramatyczny wzrost importu spowodował spadek cen, co zdaniem Mandelsona "może być dobrą wiadomością dla konsumentów, ale katastrofą dla przemysłu tekstylnego i producentów odzieży". Spadek cen ubrań związany ze wzrostem importu koszul wyniósł w pierwszym kwartale 2005 roku 26 proc.

Komisarz ostrzegł, że tak drastyczny wzrost importu szkodzi unijnemu rynkowi i w ostateczności, jeśli władze chińskie nie będą chciały dobrowolnie ograniczyć eksportu, to po wszczętym nieformalnym dochodzeniu, które maksymalnie może trwać 60 dni, Unia złoży wniosek do Światowej Organizacji Handlu (WTO).

Wtedy rozpoczną się trwające trzy miesiące oficjalne konsultacje z Chinami, które mogą skutkować uruchomieniem środków ochronnych, ograniczających otwarty od stycznia 2005 roku dostęp chińskich tekstyliów do Unii Europejskiej.

Zgodnie z warunkami wynegocjowanymi z Pekinem w 2001 r., kiedy Chiny były przyjmowane do WTO, kraje członkowskie mogą sięgnąć po  "środki ochronne", chroniące przed zalewem chińskich tekstyliów. Warunkiem sięgnięcia po takie środki jest jednak wykazanie, że  firmy krajowe ponoszą z tytułu importu tekstyliów z Chin dotkliwe straty.

Dochodzenie w sprawie rosnącego importu do UE niektórych artykułów tekstylnych z Chin poparli ministrowie handlu państw UE. Wiceminister spraw zagranicznych przewodniczącego w tym półroczu UE Luksemburga Nicolas Schmit oświadczył, że wszyscy ministrowie 25 krajów członkowskich poparli rozpoczęcie przez Komisję Europejską 60-dniowego dochodzenia, które ma określić, czy tani import stanowi zagrożenie dla gospodarki UE.

Jak dodaje AFP, Komisja Europejska oczekuje od krajów członkowskich oficjalnego zgłoszenia wszczęcia pilnej procedury, pozwalającej na wprowadzenie specjalnych środków chroniących unijny rynek przed zalewem chińskich tekstyliów.

"Musimy się tym zająć natychmiast. Nie wykluczamy środków ochronnych" - powiedział Schmit.

Jak pisze Associated Press, pomimo wezwań ze strony największych europejskich przedstawicieli branży tekstylnej, popieranych przez grupę 13 krajów UE - w tym Polskę - ministrowie handlu nie podjęli jednak żadnych środków zaradczych w celu zmniejszenia ilości importowanych z Chin tekstyliów.

em, ks, pap