Hyundai w Polsce?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jeśli czeskie władze w najbliższym czasie nie zaoferują uzbrojonych gruntów pod budowę fabryki w Czechach, południowokoreański koncern samochodowy Hyundai zacznie budować ją w Polsce.
Poinformował o tym cytowany przez czeskie "Hospodarske Noviny" rzecznik tego koncernu Oles Gadacz.

O inwestycjach Hyundaia w Czechach, a także na Słowacji, pisze też w środę słowacka "Pravda".

Według Gadacza, Hyundai jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji w  sprawie budowy fabryki w leżących na pogórzu beskidzkim Noszovicach, czy innych miejscach na Morawach i nie wyklucza wzniesienia jej w Polsce. "Tymczasem czekamy, kiedy czeski rząd nam zagwarantuje, że dostaniemy grunty pod fabrykę" - powiedział, nie precyzując, ile czasu koncern będzie czekał na decyzję władz w  Pradze.

Niedawno Hyundai podał informację o budowie produkującej około 300 tysięcy samochodów rocznie fabryki w Europie, w strefie między północnymi Morawami, Polską i Słowacją. W opinii ekspertów, największe szanse mają Morawy, a czeskie władze zaoferowały koncernowi kilka miejsc, w tym Noszovice.

Według informacji agencji CTK, inwestycja ma sięgać 30-45 mln koron czeskich (równowartość 1,2-1,8 mln dolarów), a produkcja rozpoczęłaby się w 2009 roku. Decyzję o wyborze miejsca Hyundai ma  podjąć do końca listopada.

Rzeczniczka agencji zajmującej się pozyskiwaniem zagranicznych inwestycji CzechInvest Jana Viszkowa mówi, że jest zbyt wcześnie na rozstrzygnięcie. "Jesteśmy w ciągłym kontakcie z inwestorem, decyzja (o wyborze miejsca) może zapaść na przełomie roku" -  informuje.

Jednocześnie CzechInvest ostrzega, że do inwestycji w Noszovicach może nie dojść ze względu na protesty ekologów. Ponadto są problemy z wykupem gruntów, na których miałaby stanąć fabryka.

Hyundai ma też kłopoty z budową fabryki samochodów Kia w  słowackiej Żylinie. Nadal nie wykupiono tam wszystkich gruntów, choć rząd w Bratysławie zgodził się na ceny właścicieli działek -  trzykrotnie wyższe od wyznaczonych przez rzeczoznawcę. Na pewno do  końca 2006 roku - a taka była obietnica wobec Koreańczyków - nie  uda się wybudować 40-kilometrowego odcinka autostrady z Żyliny w  kierunku Bratysławy.

ss, pap