Gazprom nie podniesie cen Ukrainie

Gazprom nie podniesie cen Ukrainie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mimo że od 1 października wzrosła cena gazu z Turkmenistanu, cena błękitnego paliwa dla Ukrainy do końca 2006 roku nie zmieni się i będzie wynosić 95 dolarów za 1000 metrów sześciennych - poinformował rosyjski Gazprom.
Dostawy gazu dla Ukrainy w IV kwartale 2006 roku i w latach 2007- 09 były w tym dniu tematem rozmów prezesa Gazpromu Aleksieja Millera z ministrem paliw i energetyki Ukrainy Jurijem Bojko, który od wtorku przebywał w Moskwie.

"Dla zapewnienia akceptowalnych warunków cenowych utrzymany zostanie schemat dostaw gazu za pośrednictwem wspólnego przedsiębiorstwa RosUkrEnergo (RUE)" - przekazała służba prasowa Gazpromu.

Według niej "kontrakty na dostawy przez RUE gazu z Azji Środkowej w IV kwartale 2006 roku uwzględniają ekonomiczne warunki zakupu gazu przez Gazprom".

Informacje te potwierdził rzecznik prasowy RosUkrEnergo Andriej Knutow, który oświadczył, że "z uwzględnieniem perspektyw długofalowej współpracy RUE z Ukrainą spółka gotowa jest dostarczać gaz w IV kwartale po cenie 95 dolarów za 1000 metrów sześciennych".

Ukraina zużywa ok. 76 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Jej własne wydobycie wynosi ok. 20 mld metrów sześciennych rocznie. Większość tego gazu przeznaczona jest na potrzeby ludności, gdyż jest on tańszy od paliwa z importu.

Wyłącznym importerem gazu z Rosji i Azji Środkowej na Ukrainę jest obecnie RosUkrEnergo, zarejestrowana w Szwajcarii spółka Gazpromu i dwóch ukraińskich biznesmenów, Dmytra Firtasza i Iwana Fursina, związanych - jak twierdzą rosyjskie media - z prezydentem Wiktorem Juszczenką i jego partią Nasza Ukraina.

Średnia cena gazu na rosyjsko-ukraińskiej granicy wynosiła dotąd 95 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Gazprom sprzedawał gaz po 230 dolarów za 1000 metrów sześciennych RUE, ta natomiast, po zmieszaniu rosyjskiego paliwa z tańszym gazem z Turkmenistanu, Uzbekistanu i Kazachstanu, dostarczała go na Ukrainę.

Od 1 października Turkmenistan podniósł cenę swojego gazu z 65 do 100 USD za 1000 metrów sześciennych. Koszty transportu tego surowca z Turkmenistanu na Ukrainę wynoszą - z uwzględnieniem marży RUE - 35-50 dolarów za 1000 metrów sześciennych.

Według rosyjskich mediów, po wzroście ceny turkmeńskiego paliwa Gazprom odmawiał sprzedawania Ukrainie w IV kwartale tego roku gazu po dotychczasowej cenie i domagał się podwyżki do 135-140 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Dla Kijowa - jak wyliczał niedawno dziennik "Kommiersant" - oznaczałoby to konieczność dopłacenia RosUkrEnergo w tym roku 420 mln dolarów.

Na razie nie wiadomo, co skłoniło rosyjskiego monopolistę do ustępstw.

Wspomniany "Kommiersant" sugerował, że utrzymanie do końca tego roku ceny gazu dla strony ukraińskiej na dotychczasowym poziomie może sfinansować RUE w zamian za dodatkowe aktywa na Ukrainie i nowe kontrakty, w tym eksportowe. Dziennik zwracał w tym kontekście uwagę, że RosUkrEnergo ma umowy na dostawy gazu m.in. do Polski i na Węgry.

Bojko poinformował, że uzgodnił też z Gazpromem, że w latach 2007- 09 dostawy gazu na Ukrainę wyniosą 62 mld metrów sześciennych rocznie. Natomiast według służby prasowej Gazpromu w latach tych Ukraina będzie dostawać 55 mld metrów sześciennych gazu rocznie.

Ceny za te dostawy mają zostać ustalone do końca bieżącego roku. "Teraz chodzi o to, by w latach 2007-2009 zapewnić poziom cen, który będzie do przyjęcia dla ukraińskiej gospodarki" - powiedział Bojko po powrocie z Moskwy.

Dodał, że w 2007 roku cena gazu dla Ukrainy będzie niższa od przewidzianych przez ukraiński rząd w budżecie 135 dolarów za 1000 metrów sześciennych. "W budżecie umieszczono wariant pesymistyczny, ale jesteśmy pewni, że cena będzie niższa" - zaznaczył.

Ukraina przyjęła w tym tygodniu strategię mającą zmniejszyć jej zależność od gazu rosyjskiego poprzez rozwój własnego wydobycia gazu i produkcji energii jądrowej. Przewiduje ona, że zużycie gazu na Ukrainie powinno spaść z obecnych 77,7 mld metrów sześciennych rocznie do 71,7 mld w 2010 roku.

pap, ab