Komisja Nadzoru Finansowego wyraziła zgodę na pełnienie przez Jaromira Netzla funkcji prezesa PZU - powiedział Łukasz Dajnowicz z KNF.
Za wyrażeniem zgody głosowali czterej członkowie KNF, przeciwko było trzech.
Netzel został powołany na prezesa PZU na początku czerwca br. Zastąpił na tym stanowisku Cezarego Stypułkowskiego. Zgodnie z ustawą o działalności ubezpieczeniowej prezes zakładu ubezpieczeń powinien mieć zgodę nadzoru na pełnienie tej funkcji. Formalną zgodę nadzoru na powołanie na prezesa PZU Netzel otrzymał dopiero teraz.
Dajnowicz poinformował, że za wyrażeniem zgody dla Netzla głosowali: Iwona Duda (wiceprzewodnicząca KNF), Arkadiusz Huzarek (przedstawiciel ministerstwa finansów), Anna Kalata (minister pracy), Henryk Cioch (reprezentujący prezydenta).
Natomiast przeciwko zgodzie dla Netzla byli: Stanisław Kluza (przewodniczący KNF), Marcin Gomoła (wiceprzewodniczący KNF) i Jerzy Pruski (reprezentujący NBP).
KNF wyjaśnia swoją decyzję tym, że zgodnie z ustawą o działalności ubezpieczeniowej prezesem zarządu zakładu ubezpieczeń może być osoba, która: posiada pełną zdolność do czynności prawnych; posiada wyższe wykształcenie; nie była skazana za umyślne przestępstwo; daje rękojmię prowadzenia spraw zakładu ubezpieczeń w sposób należyty; zna język polski i posiada doświadczenie zawodowe niezbędne do zarządzania zakładem ubezpieczeń.
Z informacji KNF wynika, że podczas postępowania Komisja uzyskała m.in. informacje od kandydata, z PZU, z Ministerstwa Skarbu Państwa, Prokuratury Krajowej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, spółki Dalmor, Okręgowej Rady Adwokackiej w Gdańsku i Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego.
"Z żadnego źródła nie uzyskano informacji wskazujących, że pan Jaromir Netzel nie daje rękojmi prowadzenia spraw zakładu ubezpieczeń w sposób należyty" - uznała KNF.
Oceniając doświadczenie zawodowe kandydata Komisja wzięła pod uwagę m.in.: jego pracę w instytucji finansowej, czyli staż w bankowości, w tym doświadczenie na stanowisku kierowniczym (Netzel pracował w PKO BP), podział kompetencji w zarządzie PZU i to, że Netzel nadzoruje jednostki organizacyjne, które nie są bezpośrednio związane z działalnością ubezpieczeniową (z zastrzeżeniem Biura Aktuarialnego oraz Centrum Ubezpieczeń Morskich i Transportowych) oraz praktykę kandydata w doradztwie prawnym i dotychczasową pracę w PZU.
Wiceprezes Eureko Polska Michał Nastula, proszony o komentarz do decyzji KNF, powiedział PAP, że "nie jest rolą Eureko ocenianie prac Komisji Nadzoru Finansowego. KNF bierze pełną odpowiedzialność za decyzje, które podejmuje. Zdanie Eureko (akcjonariusza PZU - PAP) na ten temat jest powszechnie znane".
Po powołaniu Netzla na prezesa PZU, osoby nieznanej w środowisku ubezpieczeniowym, prasa wskazywała na wątpliwości związane z jego kandydaturą. "Rzeczpospolita" opisywała rzekome nieprawidłowości, jakich miał się dopuścić w firmie Drob-Kartel, zarzucała mu też, że współpracował z oskarżonym o malwersacje i pranie brudnych pieniędzy Jerzym B.
ab, pap
Netzel został powołany na prezesa PZU na początku czerwca br. Zastąpił na tym stanowisku Cezarego Stypułkowskiego. Zgodnie z ustawą o działalności ubezpieczeniowej prezes zakładu ubezpieczeń powinien mieć zgodę nadzoru na pełnienie tej funkcji. Formalną zgodę nadzoru na powołanie na prezesa PZU Netzel otrzymał dopiero teraz.
Dajnowicz poinformował, że za wyrażeniem zgody dla Netzla głosowali: Iwona Duda (wiceprzewodnicząca KNF), Arkadiusz Huzarek (przedstawiciel ministerstwa finansów), Anna Kalata (minister pracy), Henryk Cioch (reprezentujący prezydenta).
Natomiast przeciwko zgodzie dla Netzla byli: Stanisław Kluza (przewodniczący KNF), Marcin Gomoła (wiceprzewodniczący KNF) i Jerzy Pruski (reprezentujący NBP).
KNF wyjaśnia swoją decyzję tym, że zgodnie z ustawą o działalności ubezpieczeniowej prezesem zarządu zakładu ubezpieczeń może być osoba, która: posiada pełną zdolność do czynności prawnych; posiada wyższe wykształcenie; nie była skazana za umyślne przestępstwo; daje rękojmię prowadzenia spraw zakładu ubezpieczeń w sposób należyty; zna język polski i posiada doświadczenie zawodowe niezbędne do zarządzania zakładem ubezpieczeń.
Z informacji KNF wynika, że podczas postępowania Komisja uzyskała m.in. informacje od kandydata, z PZU, z Ministerstwa Skarbu Państwa, Prokuratury Krajowej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, spółki Dalmor, Okręgowej Rady Adwokackiej w Gdańsku i Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego.
"Z żadnego źródła nie uzyskano informacji wskazujących, że pan Jaromir Netzel nie daje rękojmi prowadzenia spraw zakładu ubezpieczeń w sposób należyty" - uznała KNF.
Oceniając doświadczenie zawodowe kandydata Komisja wzięła pod uwagę m.in.: jego pracę w instytucji finansowej, czyli staż w bankowości, w tym doświadczenie na stanowisku kierowniczym (Netzel pracował w PKO BP), podział kompetencji w zarządzie PZU i to, że Netzel nadzoruje jednostki organizacyjne, które nie są bezpośrednio związane z działalnością ubezpieczeniową (z zastrzeżeniem Biura Aktuarialnego oraz Centrum Ubezpieczeń Morskich i Transportowych) oraz praktykę kandydata w doradztwie prawnym i dotychczasową pracę w PZU.
Wiceprezes Eureko Polska Michał Nastula, proszony o komentarz do decyzji KNF, powiedział PAP, że "nie jest rolą Eureko ocenianie prac Komisji Nadzoru Finansowego. KNF bierze pełną odpowiedzialność za decyzje, które podejmuje. Zdanie Eureko (akcjonariusza PZU - PAP) na ten temat jest powszechnie znane".
Po powołaniu Netzla na prezesa PZU, osoby nieznanej w środowisku ubezpieczeniowym, prasa wskazywała na wątpliwości związane z jego kandydaturą. "Rzeczpospolita" opisywała rzekome nieprawidłowości, jakich miał się dopuścić w firmie Drob-Kartel, zarzucała mu też, że współpracował z oskarżonym o malwersacje i pranie brudnych pieniędzy Jerzym B.
ab, pap