Ubóstwo energetyczne. Podwyżki cen za ogrzewane uderzą w najbiedniejszych

Ubóstwo energetyczne. Podwyżki cen za ogrzewane uderzą w najbiedniejszych

Gazprom
Gazprom Źródło:Newspix.pl
Komisja Europejska nie ma narzędzi, by przymusić Gazprom do zwiększenia ilości przesyłanego gazu. Za kilka miesięcy sytuacja powinna wrócić do normy, a państwa członkowskie powinny skupić się na tym, by pomóc przetrwać ją w cieple najbiedniejszym obywatelom.

Takich skokowych wzrostów cen gazu ziemnego na Towarowej Giełdzie Energii jeszcze nie było. W transakcjach spotowych cena osiągnęła poziom 484,1 zł za MWh (megawatogodzina). Jeszcze tydzień temu za błękitne paliwo płacono 395,51 zł, miesiąc temu 240,33 zł, a rok temu zaledwie 55,52 zł. Skutki wzrostu odczuwają wszystkie kraje Unii Europejskiej i martwią się, jak z wyższymi niż do tej pory rachunkami poradzą sobie najbiedniejsi.

Przemyślana strategia Gazpromu

Państwa członkowskie mogą wspierać potrzebujących dotacjami finansowymi, czy to z dodatkowych podatków, czy z dochodów z systemu handlu emisjami CO2 (ETS) – przypomina „Rzeczpospolita”. Bo niestety, ale pomimo różnorodnych uprawnień, KE nie jest w stanie szybko sprowadzić cen gazu do niższych poziomów. O wahaniach decyduje bowiem przemyślana strategia Gazpromu, który chce wymóc na unijnym regulatorze certyfikowanie spółki Nord Stream 2 AG jako operatora części gazociągu Nord Stream 2 w tzw. modelu niezależnego operatora systemu przesyłowego (ITO).

Gazprom ograniczył dostawy gazu do poszczególnych państw UE, co powoduje wzrost cen surowca. Spadki rezerwacji dostaw na dwóch głównych liniach przesyłu surowca z Rosji do UE (przez Białoruś i Polskę oraz przez Ukrainę i Słowację) spadły o około połowę. Niewypełnione magazyny gazu powodu presję na dalszy wzrost cen.

Jakie prognozy na zimę?

Prof. Robert Zajdler, ekspert ds. energetycznych Instytutu Sobieskiego zwrócił w rozmowie z „Rz” uwagę na to, że to, ile ostatecznie odbiorcy w Polsce zapłacą za gaz, zależy od wielu czynników, m.in. od przebiegu tegorocznej zimy.

– Jeśli okaże się łagodna, to jest szansa na względną stabilizację zarówno sytuacji podażowo-popytowej, jak i cenowej – zauważył. – Nie zmienia to faktu, że część firm będzie musiała zrezygnować z zakupu gazu i przestawić się na inne paliwa, gdyż błękitne paliwo nadal będzie bardzo drogie. Już teraz część firm szuka alternatyw dla gazu.

Polska chce dochodzenia KE w sprawie działań Gazpromu

Polska chce, aby Komisja Europejska przeprowadziła dochodzenia w sprawie manipulacji na rynku gazu ziemnego, prowadzonych przez rosyjską spółkę Gazpromu – przekazało dziennikarzom w Brukseli polskie źródło dyplomatyczne. Kwestia ta ma pojawić się na unijnym szczycie w Brukseli pod koniec października. Jak przekazały źródła dyplomatyczne, temat ten jest ważny także dla innych państw członkowskich, które chcą, aby został poruszony w dyskusji przywódców.

Czytaj też:
Kolejne podwyżki cen gazu są nieuniknione. Przez szantaż Gazpromu trudno prognozować ich wysokość

Opracowała:
Źródło: Rzeczpospolita