Słowa Putina jak ciche przyzwolenie. Prezydent Rosji o groźbach Łukaszenki: Teoretycznie może to zrobić

Słowa Putina jak ciche przyzwolenie. Prezydent Rosji o groźbach Łukaszenki: Teoretycznie może to zrobić

Alaksandr Łukaszenka i Władimir Putin
Alaksandr Łukaszenka i Władimir Putin Źródło:Newspix.pl / ABACA
Najpierw groził Łukaszenka, potem Kreml pośrednio odcinał się od słów dyktatora, a teraz oliwy do ognia dolał Władimir Putin. To kolejna odsłona gry gazem w trakcie kryzysu na granicy polsko-białoruskiej.

Gdy zapowiedziała sankcje wobec Białorusi w związku z , Alaksandr Łukaszenka od razu ruszył z sugestiami, że może przykręcić kurek z gazem. Dyktator z Mińska wspomniał, że jego kraj mógłby zmniejszyć przesył gazociągu Jamał-Europa, który prowadzi z Rosji, przez Białoruś do Polski i Niemiec. Nie wspomniał przy tym, że decyzja niespecjalnie należy do państwa, ponieważ gazociąg na terenie Białorusi należy do Gazpromu (Białoruś sprzedała go w 2011 roku).

Kryzys migracyjny i gra gazociągiem. Kreml odciął się od Łukaszenki, ale...

Kreml po tych deklaracjach Łukaszenki jednak odciął się od zapowiedzi prezydenta Białorusi, podkreślając, że chce się wywiązywać z kontraktów z europejskimi kontrahentami. Opinia publiczna potraktowała jednak takie działania jako zasłonę dymną, ponieważ nie od dziś wiadomo, że Gazprom wespół z Kremlem chętnie sięga po szantaż gazem, by osiągać swoje polityczne cele, o czym np. przekonała się niedawno Mołdawia.

Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, zapewniał jednak, że Białoruś nie konsultowała się z Moskwą w sprawie ewentualnego zmniejszenia przesyłu gazu przez gazociąg jamalski. Jednocześnie, gdy Kreml wystosował dementi, to agencja RIA Novosti informowała 12 listopada, że przepompowywanie gazu gazociągiem Jamał-Europa do Niemiec zmniejszyło się o około 40 proc. względem 11 listopada. Przy tych doniesieniach powoływano się na dane Gascade, niemieckiego operatora przesyłu gazu.

Putin zabiera głos ws. gazociągu. „Łukaszenka nic nie wspominał”

Po tej informacyjnej zawierusze nadeszła sobota, a tego dnia rosyjska państwowa telewizja Rossija 1 wyemitowała wywiad z prezydentem Rosji . W rozmowie nie zabrakło wątku gazociągu i gróźb Łukaszenki.

Pytany o te zapowiedzi prezydenta Białorusi, Putin odpowiedział:

– Szczerze mówiąc, to pierwszy raz o tym słyszę. Ostatnio dwukrotnie rozmawiałem z Aleksandrem Łukaszenką i nigdy mi o tym nie mówił, nawet nie wspominał. Chociaż... Może, myślę. (...). Porozmawiam z nim o tej sprawie.

Białoruś zakręci kurek z gazem? Putin: Teoretycznie może

Putin jednak nie poprzestał na takiej deklaracji, ponieważ po chwili przeszedł do stwierdzenia, że takie działania „nie przyniosłyby nic dobrego”, by wspomnieć o Ukrainie. Prezydent Federacji Rosyjskiej stwierdził, że podobna praktyka miała miejsce w 2008 roku, gdy nie mógł dogadać się z „ukraińskimi przyjaciółmi” w sprawie cen gazu.

To nawiązanie do tzw. wojny gazowej z końca 2008 roku, gdy przez spory na linii Ukraina-Gazprom w styczniu 2009 roku Rosja odcięła dostawy gazu z rurociągu, a kilka państw Europy straciły całkowicie lub częściowo dostęp do dostaw gazu przez ukraińskie gazociągi. Rosja oskarżała wtedy Kijów o zakręcenie kurka z gazem, by wymusić na Moskwie ustępstwa (sytuację zupełnie inaczej przedstawiała Ukraina).

Po takim wspomnieniu Putin przeszedł do kwestii tego, kto może ewentualnie zakręcić kurek z gazem.

– Teoretycznie, oczywiście, Łukaszenka, jako prezydent kraju tranzytowego, mógłby wydać instrukcje, by przerwać nasze dostawy (gazu – red.) do Europy, ale byłoby to naruszenie naszego kontraktu tranzytowego. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie – oznajmił Putin.

Co więcej, prezydent Rosji dodał później: – Z drugiej strony, oni (Europa – red.) cały czas nakładają sankcję przeciwko niemu (Łukaszence – red.) i grożą kolejnymi. To działanie (zakręcenie kurka z gazem – red.) wywołałoby jednak wielkie szkody dla sektora energetyczne w Europie i nie sprzyjałoby rozwoju naszych relacji z Białorusią w roli kraju tranzytowego.

Czytaj też:
Białoruś zakręci kurki z gazem? Rzeczniczka KE odpowiada Łukaszence