Białoruś zakręci kurki z gazem? Rzeczniczka KE odpowiada Łukaszence

Białoruś zakręci kurki z gazem? Rzeczniczka KE odpowiada Łukaszence

Aleksandr Łukaszenka
Aleksandr Łukaszenka Źródło: Shutterstock / Drop of Light
– Widzimy groźby i nie pozwolimy, aby nas zastraszano powiedziała rzeczniczka KE w odpowiedzi na groźby Aleksandra Łukaszenki dotyczące możliwości zakręcenia gazu.

Aleksander Łukaszenko zagroził w czwartek, że w odpowiedzi na unijne sankcje Białoruś może odciąć tranzyt gazu przez swoje terytorium. Może to być reakcją na, jak to określił, „nieakceptowalne sankcje”, które rozważa Unia Europejska.

Za bardzo nas straszą tym piątym pakietem sankcji. Polska nas straszy, że zamknie granicę. Proszę, zamykajcie – powiedział Łukaszenko. – A jeśli my zamkniemy tranzyt gazu przez Białoruś? Przez Ukrainę nie pójdzie: tam rosyjska granica jest zamknięta. Przez kraje bałtyckie też nie ma tras. Jeśli my zamkniemy dla Polaków, dla Niemców, to co wówczas będzie?

Politykom w Polsce ina Litwie poradził, by „najpierw myśleli, zanim coś powiedzą”.

Gaz jest powinien być używany w geopolitycznych sprzeczkach

Rzeczniczka KE Dana Spinant ustosunkowała się do słów Łukaszenki. Powiedziała, że gaz jest niezbędnym surowcem i nie powinien być używany w geopolitycznych sprzeczkach. – Ludzie również nie powinni być wykorzystywani w geopolitycznych kłótniach – powiedziała.

Zakręcenie kurków z gazem nazwała nowym narzędziem hybrydowego ataku ze strony Białorusi. – Widzimy groźby i nie pozwolimy, aby nas zastraszano – dodała.

Przez teren Białorusi przebiega gazociąg Jamał-Europa, który należy do rosyjskiego Gazpromu. Obecnie białoruski system przesyłu gazu oraz białoruski odcinek gazociągu Jamał-Europa kontrolowany jest przez należącą do Gazpromu spółkę Gazprom Transgaz Biełaruś.

Czytaj też:
Białorusini chcieli siłą przepchnąć do Polski migrantów. „W większości były to kobiety i dzieci”