– Od razu zamówiliśmy węgiel, teraz te zamówienia jeszcze zwiększamy. Zrobimy wszystko, aby Polacy mieli tyle węgla, ile będą potrzebowali – powiedział premier Mateusz Morawiecki na antenie Polsat News.
Embargo na rosyjski węgiel
Premier został zapytany także o to, czy embargo na rosyjski węgiel nie zostało wprowadzone zbyt wcześnie. – Ja uważam, że to nie było błędem, ale warto też zapytać członków opozycji, która do tego wzywała. Ogromna większość polskiej klasy politycznej za tym głosowała. Kwiecień był czasem, gdy ważyły się losy Ukrainy. Niewykluczone, że przez tego typu działania obroniliśmy suwerenność Ukrainy – powiedział premier.
– Polacy nie mogą marznąć w domach. Wzorem najlepszych praktyk zarządzania zmianami, codziennie odbywają się spotkania z szefami spółek podległym Ministerstwu Aktywów Państwowych, są ze mną ministrowie Anna Moskwa, Jacek Sasin, Andrzej Adamczyk, czy Marek Gróbarczyk – powiedział także Mateusz Morawiecki. Szef rządu powiedział, że podczas tych spotkań szefowie spółek raportują przed rządem, co już udało się zrobić, a z czym są problemy. – Zwiększamy nasze zamówienia węgla, po to, żeby podaż tego węgla była jak najmniejsza, bo dzięki temu mamy nadzieję na obniżenie cen – dodał.
Dodatek węglowy
Premier odniósł się także do zarzutów o to, że rządowa pomoc będzie dotyczyła wyłącznie osób, które ogrzewają swoje domy węglem. Przypomniał, że ci, którzy korzystają z pieców gazowych, otrzymali wsparcie już w ramach tarcz antyinflacyjnych.
– Blisko 4 mln gospodarstw domowych dostanie 3 tys. dodatku węglowego. Osoby, które ogrzewają domy inaczej nie są dyskryminowane, np. osoby ogrzewające domy gazem mają obniżoną taryfę na gaz – powiedział premier.
Czytaj też:
Prawda czy fałsz? Oto 10 węglowych stereotypów w Polsce. Tłumaczymy wszystkie