Pełnomocnik do spraw Transformacji Energetycznej Obszarów Wiejskich. Tak nazywa się nowe stanowisko wiceministra rolnictwa i rozwoju wsi Janusza Kowalskiego. Uspokajamy, nie wiąże się ono z dodatkowym uposażeniem. Pełnomocnicy, których jest już ponad 60, nie otrzymują dodatkowych pieniędzy za sprawowanie swoich obowiązków.
Słoma zamiast wiatraków
Wiceminister już ma pierwsze pomysły na działania. Przedstawił je dziś na antenie Radia Puls.
– Jestem wielkim krytykiem sprowadzania niemieckich wiatraków i wywoływania wielkich konfliktów na wsiach. W przeciwieństwie do wiatraków na morzu ona są mało efektywne. Chcemy pokazać zdecydowanie lepszą alternatywę. Jest nią biomasa, czyli ogromny segment polskiego przemysłu, który może powstać i produkować energię elektryczną z odpadów produkowanych przez rolników. Chodzi np. o słomę, która ma 14 GJ wartości energetycznej. Półtorej tony słomy potrafi zastąpić tonę węgla – powiedział wiceminister Janusz Kowalski.
Pieniądze z UE na biomasę
Wiceminister uważa także, że energia z biomasy powinna być dotowana z Unii Europejskiej, podobnie jak fotowoltaika i energia z wiatru.
– Zrobiłem audyt finansowania biomasy w środkach unijnych. Widać ewidentny przechył na rzecz fotowoltaiki i rynku wiatraków – powiedział wiceminister. – Za dopłatami do biomasy musi iść legislacja i dopłaty. Dziś widzę konkretne blokady ustawowe. Jestem przekonany, że przemysł biomasy agro jest jednym z tych, które może dynamicznie rosnąć w najbliższych latach – powiedział.
Czytaj też:
Janusz Kowalski ukarany przez komisję najwyższą możliwą karą. Chodzi o słowa o „Volksdeutschach”