Amerykańcy kongresmeni Neal Dunn i Joe Wilson napisali list do Premiera Morawieckiego – informuje „Rzeczpospolita”. Nakłaniają w nim do rewizji polityki kraju w sprawie wydobycia miedzi i srebra. Chodzi o tak zwaną opłatę miedziową wprowadzoną w 2012 roku przez rząd PO-PSL. Spowodowała ona, że podatek od wydobycia tych surowców stanowi aż 89 proc. w stosunku do dochodów firmy. Wcześniej było to 27 proc. Amerykańskim politykom zależy na powrocie wcześniejszych regulacji, co wpłynęłoby na zainteresowanie firm z USA. Miałoby to mieć przełożenie na rozwój polskiej gospodarki.
„Wierzymy, że usunięcie barier dla amerykańskich inwestycji w Polsce pomoże uwolnić ogromny potencjał polskiej gospodarki. Otwarcie na zagraniczne inwestycje w polski przemysł wydobywczy przyczyni się również do stworzenia dobrze płatnych miejsc pracy i wygeneruje znaczący wzrost gospodarczy. Co najważniejsze, takie działania wzmacniają więzi między naszymi narodami i wzmacniają nasze wspólne dążenie do zapewnienia bezpieczeństwa naszym krajom” – napisali deputowani w liście do premiera Morawieckiego, który cytuje „Rzeczpospolita”.
Długi okres zwrotu
Efektem opłaty miedziowej jest między innymi wydłużenie okresu zwrotu na inwestycji w kopalnię miedzi. Wyliczono, że zaczyna ona przynosić zyski dopiero po 30 latach, a to zdecydowanie za długo dla większości inwestorów. Dlatego obecnie, w Polsce miedz wydobywa wyłącznie KGHM, potentat z udziałem Skarbu Państwa.
List nie jest pierwszą próbą lobbowania na rzecz zniesienia lub znaczącego obniżenia podatku od wydobycia miedzi. Amerykanie robili to wcześniej kilkukrotnie.
Czytaj też:
Nieoczekiwany zwrot w sprawie nowego ministra sportu. „Podziękowałam za propozycję”