Ropa naftowa wyhamowała, ale nadal baryłka jest niemal rekordowo droga

Ropa naftowa wyhamowała, ale nadal baryłka jest niemal rekordowo droga

Ropa naftowa
Ropa naftowaŹródło:Shutterstock / Pix One
Cena ropy naftowej się ustabilizowała. Na rynek wrócił optymizm spowodowany kończeniem się pandemii i rozmowami USA z Iranem.

Notowania ropy naftowej zakończyły poprzedni tydzień wzrostową sesją, a w poniedziałek nawet przyspieszyły zwyżkę, odrabiając tym samym spadki z kilku wcześniejszych dni. Tymczasem od wtorku na rynku tym panuje niewielka, wręcz minimalna zmienność. Notowania ropy naftowej poruszają się w wąskiej konsolidacji blisko tegorocznych maksimów. Dla cen ropy naftowej WTI oznacza to bliskość poziomu 66 USD za baryłkę, natomiast dla cen ropy Brent są to poziomy wyraźnie przekraczające 68 USD za baryłkę.

Na rynku ropy panuje optymizm

Na niekorzyść kupujących działa fakt, że ceny ropy naftowej nie zdołały powrócić do psychologicznej bariery na poziomie 70 USD za baryłkę. Jednak pocieszający jest fakt, że utrzymują się blisko tego poziomu. Inwestorów na rynku ropy nie opuszczał ostatnio optymizm, a sprzyjało temu kilka czynników.

Po pierwsze, negocjacje pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Iranem na razie nie przynoszą konkretnych rezultatów. Mimo że jeszcze w poprzednim tygodniu mówiono o możliwości powrotu irańskiej ropy naftowej na światowy rynek już w najbliższych miesiącach, to ten scenariusz nie jest oczywisty. Pomiędzy USA a Iranem nadal istnieją duże różnice w zakresie kształtu paktu nuklearnego.

Luzowanie obostrzeń pandemicznych

Po drugie, postępuje znoszenie restrykcji związanych z pandemią w wielu krajach europejskich oraz w Stanach Zjednoczonych. To przekłada się na oczekiwania zwiększonego popytu na paliwa, zarówno na benzynę, jak i na paliwa lotnicze.

Po trzecie, zapasy ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych rzeczywiście w ostatnim czasie spadały. Ostatnio Departament Energii USA poinformował o tym, że w poprzednim tygodniu zapasy ropy naftowej w USA zniżkowały o 1,66 mln baryłek, podczas gdy oczekiwano zniżki o 1,3 mln baryłek. Bardziej od oczekiwań spadły również zapasy benzyny (o 1,75 mln baryłek przy oczekiwaniach zniżki o 800 tysięcy baryłek) oraz destylatów (spadek o 3,01 mln baryłek przy oczekiwaniach zniżki o 1,9 mln baryłek). Dane te pokazują, że popyt na paliwa w Stanach Zjednoczonych ożywa po znoszeniu restrykcji.

Czytaj też:
Jest szansa na niższe ceny paliw. Już w przyszłym tygodniu

Źródło: ISBnews / Paweł Grubiak - prezes zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI