Federacja Rosyjska dostarczyła do krajów afrykańskich 6,1 mln ton zboża, w tym 5,7 mln ton pszenicy – poinformował "Interfax" w Stowarzyszeniu Współpracy Gospodarczej z Krajami Afryki (AESSA).
To dane za pięć miesięcy bieżącego sezonu rolniczego począwszy od lipca do listopada zeszłego roku. Jak przewiduje stowarzyszenie, dostawy w tym sezonie mogą być znacznie mniejsze niż w zeszłym – "mniej niż 10 mln ton".
Jedną z przyczyn jest naruszenie systemu logistyki i płatności, który istniał do 2022 roku. – „Po nałożeniu antyrosyjskich sankcji dostawcy zostali zmuszeni do reorganizacji w ruchu, a proces ten nie został jeszcze zakończony” – wyjaśniła AECCA.
Jedną z głównych przyczyn było odcięcie rosyjskich banków od SWIFT
– „Po odłączeniu od systemu SWIFT banku bazowego branży – Rosselkhozbanku, płatności dokonywane przez afrykańskich nabywców zboża w dolarach i euro na rzecz rosyjskich dostawców zostały zablokowane lub zamrożone przez europejskie i amerykańskie banki” – czytamy w oświadczeniu.
Zdaniem stowarzyszenia znaczne kwoty nie tylko nie docierały do rosyjskich sprzedawców, ale nigdy nie wracały do klientów. – Armatorzy mają problem z ubezpieczeniem statków zawijających do rosyjskich portów – przekonują.
Państwa afrykańskie zamiast rosyjskiego zboża importują zza oceanu
Według stowarzyszenia całkowite zapotrzebowanie krajów afrykańskich na zboże w tym sezonie rolniczym szacuje się na 100 mln ton.
W ostatnim sezonie rolniczym (lipiec 2021 – czerwiec 2022) rosyjski eksport na kontynent afrykański wyniósł 10,9 mln ton zboża, z czego 10,2 mln ton stanowiła pszenica. Największymi odbiorcami były wówczas Egipt, Sudan i Algieria.
Część afrykańskich państw nie mogąc doczekać się rosyjskiego zboża, zdecydowała się na import pszenicy ze Stanów Zjednoczonych, Kanady czy Argentyny.
Putin apeluje do rządu, aby zostawić w kraju strategiczne rezerwy zboża
Niespodziewanie głos w sprawie eksportu rosyjskiego zboża do państw afrykańskich zabrał Władimir Putin. Rosyjski przywódca zapowiedział, że trzeba kontrolować skalę eksportu zboża, które trafia m.in. do Afryki.
– Na rynku krajowym potrzebne są stabilne rezerwy. Nie możemy pozwolić, aby wszystko zostało wywiezione za granicę. Musimy to zachować – powiedział podczas wtorkowego spotkania z rządem.
Jego zdaniem istnieją uzasadnione obawy, że w najbliższym czasie mogą być kłopoty z dostawami tego surowca. – Spójrzcie, co się dzieje: w Europie jest ciepło, a w Turkmenistanie – dzisiaj rozmawiałem z prezydentem – minus 25. W Uzbekistanie minus 23. A co będzie z nami? Tego też nie możemy określić na pewno – powiedział.
Zaznaczył przy tym, że ma obawy co do tegorocznych wyników prac krajowego rolnictwa. Rosyjski przywódca zaapelował do premiera Michaiła Miszustina, żeby wziął to pod kontrolę, a w razie potrzeby zadbał o wyniki finansowe firm działających w kompleksie rolno-przemysłowym, aby mogły wykorzystać otrzymane środki na żniwa 2023 roku zarówno dla rozwoju hodowli zwierząt jak i przetwórstwa produktów rolnych.
W informacji podanej przez agencję Interfax nie ma wzmianki jaki odsetek zboża, które trafiło do afrykańskich państw należało do Rosji. Zdaniem ekspertów od początku wojny w Ukrainie Rosja wywiozła z Ukrainy pszenicę wartą 1 mld dolarów.
Czytaj też:
Masowiec z ukraińskim zbożem osiadł na mieliźnie w Kanale SueskimCzytaj też:
Ruch w cieśninie Bosfor wstrzymany. Statek z Ukrainy utknął na mieliźnie