Od stycznia do końca września 2020 roku ogłoszono 133 akcje przywoławcze, dotyczące samochodów. Oznacza to, że nowe zgłoszenie pojawia się średnio co dwa dni. Dla porównania, w analogicznym okresie roku ubiegłego akcji takich było o 12 więcej (w sumie 145). Obecnie weryfikacji jakościowej musi poddać się 25 marek, jak pisze IBRM Samar. W związku z tym do serwisu trafiło, bądź dopiero trafi, ponad 200 tys. aut oferowanych na polskim rynku.
Akcje przywoławcze. Mercedes i Volvo niechlubnymi liderami
Najwięcej akcji zostało ogłoszonych w styczniu (26), sierpniu (23) i marcu (22) 2020 roku. Pod względem liczby akcji liderem po trzech kwartałach br. jest Mercedes (19 akcji), a za nim plasują się ex aequo: Toyota i Ford (po 12 akcji).
Biorąc pod uwagę liczbę wezwanych aut, zdecydowanie przoduje Volvo - 61 295 sztuk tj. blisko 1/3 wszystkich pojazdów wezwanych w tym roku do serwisu. Jednocześnie do szwedzkiej marki należy rekordowa pod względem wielkości akcja przywoławcza, która objęła 38 818 pojazdów i dotyczyła aż 10 modeli (S80, S80L, V70, XC70, S60, S60CC, S60L, V60, XC60, S60CC).
W lipcu br. Volvo poinformowało, że w tych modelach, wyprodukowanych w latach 2007-2020, wytrzymałość linki mocującej przedni pas bezpieczeństwa może się z czasem zmniejszyć, co może prowadzić do niewystarczającego podtrzymania przedniego pasa w razie wypadku. Akcja przywoławcza polega na wymianie mocowania pasa bezpieczeństwa.
Auta do serwisu. Są też „mikroakcje”
„Najmniejsze” akcje, obejmujące po pięć samochodów, ogłosiły dwie marki: Opel i Ford. W przypadku Opla w grę wchodziło sprawdzenie połączenia śrubowego haka holowniczego w Grandlandzie X. Ford z kolei wezwał pięciu właścicieli nowej Pumy do sprawdzenia złączy akumulatora hybrydowego.
Według prawa, przedsiębiorca, który uzyskał informację, że produkt wprowadzony przez niego na rynek nie jest bezpieczny, powinien niezwłocznie powiadomić o tym prezesa UOKiK. Niewykonanie tego obowiązku – zgodnie z art. 33a. ust. 1 pkt 1 ustawy o ogólnym bezpieczeństwie produktów – zagrożone jest karą pieniężną w wysokości do 100 tys. zł. Przedsiębiorca zobowiązany jest również powiadomić właścicieli samochodów objętych akcją o konieczności zgłoszenia się do autoryzowanych serwisów w celu przeprowadzenia stosownej naprawy.
Czytaj też:
UOKiK ukarał PKO BP, bank odpowiada. Będzie batalia w sądzie