Boeing 737 Max ponownie zabierze na pokład pasażerów. Już dziś maszyna linii American wykona kurs z Miami do Nowego Jorku i z powrotem. Będą to pierwsze rejsowe przeloty tego samolotu od czasu uziemienia w marcu 2019 roku. Wcześniej odbył się lot, którego pasażerami byli dziennikarze i pracownicy linii American.
Może być to przełomowy moment dla wielu linii lotniczych, które masowo kupowały ten model, który przez firmę był reklamowany, jako wyjątkowo nowoczesny. Skutkowało to paraliżem wielu przewoźników, którzy nie mogli korzystać ze znacznej części swoje floty. Wśród nich były także polskie linie lotnicze.
Co ciekawe, część przewoźników pozostawia pasażerom możliwość decyzji, czy będą chcieli latać zawieszonymi do niedawna samolotami. Linie lotnicze będą informowały o tym, że dany rejs będzie wykonywany Boeingiem 737 Max. Osoby, które nie będą chciały latać tą maszyną, będą mogły bezpłatnie przebookować lot.
Boeing 737 Max gotowy do lotu
Federalna Agencja Lotnictwa, czyli amerykański organ odpowiedzialny za dopuszczanie samolotów do kursowania na terytorium Stanów Zjednoczonych zakończył niedawno jedno z najbardziej szczegółowych śledztw w historii. Trwające 20 miesięcy sprawdzanie i ponowna certyfikacja modelu 737 Max zakończyło się przyznaniem ponownego pozwolenia na wykonywanie lotów przez flagowy produkt Boeinga.
W trakcie trwania śledztwa wykryto nie tylko szereg błędów konstrukcyjnych, ale także kluczowe błędy w działaniu wewnętrznych procedur w Boeingu. Chodził m.in. o ukrywanie części danych. Firma oceniła, że uziemienie samolotów kosztowało ją około 20 mld dolarów. Przyznano, że był to prawdopodobnie najdroższy błąd w historii firmy. W konsekwencji ze stanowiskiem prezesa pożegnał się Dennis Muilenburg, którego w trudnych dla firmy czasach zastąpił Dave Calhoun.
Katastrofy Boeingów 737 Max
Model został uziemiony w zeszłym roku w efekcie dwóch katastrof, w których zginęło łącznie 346 osób. Pierwsza z nich miała miejsce w Etiopii. 10 marca tuż po starcie z lotniska w Addis Abebie samolot zniknął z radarów. Szybko okazało się, że doszło do katastrofy, w której zginęło 149 pasażerów i ośmioro członków załogi. Drugi wypadek miał miejsce ponad pół roku wcześniej, w październiku 2018 r. Rozbił się wtedy Boeing 737 Max indonezyjskich linii Lion Air. Lecąca ze stolicy Indonezji na wyspę Sumatra maszyna runęła do morza 15 km od brzegu. Zginęło 189 pasażerów i członków załogi.
Czytaj też:
Rodziny ofiar katastrofy Boeinga 737 Max przestrzegają. „Nadal są pytanie bez odpowiedzi”