Beata Anna Święcicka, "Wprost": Od prawie 30 lat zarządza Pani firmą z sektora spedycyjnego, tradycyjnie kojarzonego jako męska branża. Czy było łatwo przebić ten szklany, męski sufit?
Anna Hanusiak-Tatarska, Hansped Transport i Spedycja S.K.A: Branża transportowa od zawsze była zdominowana przez mężczyzn, ale nigdy nie postrzegałam tego jako ograniczenie. Dla mnie to dodatkowa motywacja – by pokazać, że liczą się umiejętności, zaangażowanie i skuteczność, a nie płeć. Wchodząc na rynek, musiałam zmierzyć się z utrwalonymi schematami i zasadami.
Najtrudniejsze było zbudowanie zaufania i pozycji w środowisku, w którym kobieta w roli lidera wciąż była rzadkością.
Od początku postawiłam na jakość, odpowiedzialność i partnerskie relacje z klientami – to one otworzyły nam drzwi do długofalowej współpracy i rozwoju. Dziś realizujemy ponad 1400 zleceń miesięcznie, współpracujemy z przeszło 3 tys. przewoźników, którzy pokonują rocznie 7 milionów kilometrów, dowożąc towary do 33 krajów. To nie tylko dowód na skuteczność modelu, ale też potwierdzenie, że kobieta może dobrze prowadzić dużą firmę.
Jak w czasie kryzysu zarządzać firmą z branży transportowej?
Kluczowe są elastyczność, szybkość reakcji i silne relacje. Skuteczne zarządzanie, a dokładnie zarządzanie przez dane, to połączenie precyzji operacyjnej z umiejętnością słuchania ludzi – zarówno wewnątrz firmy, jak i na zewnątrz. Dzięki temu można podejmować racjonalne decyzje w oparciu o liczby, które lepiej dużo opisują rzeczywistość niż osobiste przekonania i emocje.
Jakie podejście do zarządzania ludźmi sprawdza się w tak dynamicznym środowisku jak Hansped?
Hansped to żywy organizm – to przede wszystkim pracownicy. Mamy do czynienia z setkami zleceń, zmieniającymi się oko licznościami i potrzebą szybkiego reagowania. Kluczowe jest dla mnie stworzenie środowiska pracy opartego na zaufaniu, odpowiedzialności i komunikacji.
Stawiam na partnerski styl zarządzania – wspieram, inspiruję i daję przestrzeń do samodzielności. Inwestujemy w rozwój zespołu poprzez szkolenia, mentoring i wsparcie psychologa pracy, dbając o motywację i dobrą atmosferę.
Regularne rozmowy i otwartość na pomysły pracowników budują silne relacje i zaangażowanie, tworząc kręgosłup firmy.
Czytaj też:
Ludzie, rozwój, technologia. Przepis DPD na sukces w trudnej branży
Z jakimi wyzwaniami zmaga się aktualnie branża logistyczna?
Branża logistyczna funkcjonuje dziś w realiach wyjątkowo niestabilnych – od czynników geopolitycznych, przez galopującą inflację, aż po coraz bardziej restrykcyjne regulacje środowiskowe. Spedycja to dziś sztuka błyskawicznego reagowania: rosnące ceny paliw, niedobory kierowców, zmiany przepisów – to nasza codzienność. Do tego dochodzi konieczność inwestowania w technologie – bez cyfryzacji trudno dziś osiągnąć efektywność i przewagę konkurencyjną.
Coraz większym wyzwaniem staje się także brak odpowiednich kompetencji w branży. Rynek potrzebuje dziś nie tylko kierowców, ale też specjalistów od analizy danych, zarządzania procesami czy wdrażania systemów IT. Logistyka przestaje być tylko „transportem z punktu A do B” – to zaawansowany proces wymagający interdyscyplinarnego podejścia i ciągłego uczenia się.
Firmy, które potrafią przyciągnąć i utrzymać dobre relacje z klientami oraz podwykonawcami, zyskują trwałą przewagę.
Ekologia w spedycji to gorący temat. Gdzie w unijnych regulacjach widzi Pani luki legislacyjne?
Pakiet Mobilności czy politykę Fit for 55, doceniam, gdyż mobilizują nas do szukania innowacyjnych rozwiązań i inwestowania w ekologiczne technologie. Jednak nie które przepisy wymagają większej jasności i spójności w interpretacji. Ponadto, tempo wdrażania nowych regulacji powinno być dostosowane do realnych możliwości rynku.
Czytaj też:
HR wspierany sztuczną inteligencją
Jak widzi Pani przyszłość branży?
Spedycja będzie coraz bardziej cyfrowa, zintegrowana i odpowiedzialna środowiskowo. Przyszłość należy do firm, które połączą technologię z ludzkim podejściem. I właśnie na tym budujemy strategię Hanspedu – na innowacji, ale również na relacjach i zaufaniu – co w dobie kryzysu będzie nie lada wyzwaniem.
Dziękuję za rozmowę.
Czytaj też:
Rewolucja w transporcie? Polskie firmy mogą zgarnąć nawet 750 tys. złCzytaj też:
Odwiedza ją rocznie 14 milionów osób. W Posnanii zakupy to tylko początek