Dzięki SMOK-om rynek LNG małej skali nabiera rozpędu
Artykuł sponsorowany

Dzięki SMOK-om rynek LNG małej skali nabiera rozpędu

Mobilna instalacja SMOK
Mobilna instalacja SMOK Źródło: PGNiG, M. Nowak
Czy jedna innowacja może mieć wpływ na cały, niemały rynek? Tak. Przykładem jest SMOK, urządzenie, które zmienia rynek LNG małej skali w Polsce. I pozwala PGNiG zarabiać nie tylko na sprzedaży gazu, ale również na usługach związanych z legalizacją przepływomierzy i dystrybutorów skroplonego gazu ziemnego tankowanego do pojazdów.

SMOK to przykład tego, jak wiele zastosowań może mieć jedno innowacyjne urządzenie. Ta mobilna instalacja opracowana w Centralnym Laboratorium Pomiarowo-Badawczym PGNiG pozwala nie tylko na precyzyjny pomiar ilości LNG przywożonego cysternami samochodowymi. Ponieważ stała się państwowym wzorcem do legalizacji układów pomiarowych dla LNG, umożliwia również legalizację przepływomierzy w takich cysternach. Za pomocą SMOK-a można też przeprowadzać okresową legalizację dystrybutorów LNG na stacjach sprzedających gaz skroplony jako paliwo w transporcie drogowym. A ponieważ pomiar gazu skroplonego jest potrzebny również tam, gdzie następuje jego regazyfikacja ze stanu skroplonego, SMOK wykorzystywany jest także przy specjalnych stacjach regazyfikacyjnych.

Przyjadą ze SMOK-iem

Cysterny służące do przewozu gazów ciekłych, w tym skroplonego gazu ziemnego (LNG) są wyposażone w przepływomierze. Podobnie jak inne liczniki powinny być co roku sprawdzane i – jeśli wynik takiej próby będzie pozytywny – legalizowane. Dotyczy to również fabrycznie nowych cystern z przepływomierzami. Bez atestu po prostu nie mogą wyruszyć w trasę.

Cysterna z LNG przy stacji regazyfikacyjnej w jednej z warszawskich zajezdni autobusowych

Dotychczas atestowanie przepływomierzy w cysternach było kłopotliwe – wykonywały je w Polsce zagraniczne firmy i to w ograniczonym zakresie.

– Dzięki zatwierdzeniu naszych SMOK-ów przez państwową administrację miar jako wzorce krajowe możemy oferować komercyjną usługę legalizacji przepływomierzy na cysternach kriogenicznych. Odkąd PGNiG może przyjechać do właściciela cysterny, by dokonać legalizacji zamontowanego na niej przepływomierza, zmienił się układ sił na rynku – wyjaśnia Arkadiusz Sekściński, wiceprezes zarządu PGNiG ds. rozwoju.

Urządzenie, które opracowali specjaliści z PGNiG, pozwala na precyzyjny pomiar ilości gazu przywożonego cysternami samochodowymi. Wcześniej straty wynikające z niedokładnych pomiarów mogły sięgnąć nawet kilku procent całości ładunku – SMOK pozwala na ich zminimalizowanie do 0,2 proc. Dzięki temu odbiorca może również kupić tyle gazu, ile mu potrzeba, a nie – jak wcześniej – jedynie „hurtowo” cały ładunek cysterny. Ta bariera, która była hamulcem rozwoju rynku LNG małej skali, została więc w ten sposób przezwyciężona. Co więcej, za sprawą mobilnych urządzeń do legalizacji przepływomierzy na cysternach przewożących LNG polska spółka przejęła krajowy rynek usług w tym zakresie.

SMOK małopolski

Do rodziny SMOKów – obok tych służących do legalizacji przepływomierzy cystern – należy również specjalne przewoźne urządzenie, stworzone dla Polskiej Spółki Gazownictwa, które jest wykorzystywane w stacjach regazyfikacyjnych na obszarze działalności Oddziału Gazowniczego w Krakowie. Chodzi o tereny, gdzie nie ma dostępu do ogólnopolskiej sieci gazowej i gdzie gaz dostarczany jest w formie skroplonej, a następnie regazyfikowany w specjalnych stacjach i wtłaczany do sieci gazowej.

Mobilny SMOK powstał specjalnie na potrzeby PSG w celu precyzyjnego odmierzania LNG wykorzystywanego w sieciach wyspowych w Małopolsce, m.in. w istniejących już Zatorze, Białce Tatrzańskiej, Racławicach, Rytrze, Jabłonce oraz w kolejnych budowanych.

To urządzenie przyczyni się do zabezpieczenia ciągłości dostaw do naszych stacji regazyfikacyjnych. Zamierzamy z niego intensywnie korzystać, zwłaszcza że jesteśmy bardzo bliscy oddania do użytku ośmiu kolejnych stacji na obszarze Małopolski – w Stryszawie, Stadłach, Czernichowie, Zawoi, Mucharzu, Olszanie, Kamieniu oraz Czarnym Dunajcu tłumaczy Paweł Firlej, dyrektor Oddziału Gazowniczego Polskiej Spółki Gazownictwa w Krakowie.

Sprzęt uzyskał też ważny w całej Unii Europejskiej certyfikat oceny zgodności, co oznacza jego zatwierdzenie do rozliczeń fiskalnych.

SMOK w zajezdni

SMOK – poza legalizacją przepływomierzy cystern i odmierzaniem LNG przy regazyfikacji – znalazł jeszcze jedno zastosowanie. Jego najnowsza, mniejsza, mobilna wersja została przystosowana do pomiaru niewielkich ilości LNG, co umożliwia legalizację dystrybutorów LNG na stacjach sprzedających gaz skroplony jako paliwo w transporcie drogowym.

Przepływomierze – nie tylko w cysternach, ale również w dystrybutorach ‒ muszą być okresowo sprawdzane pod kątem prawidłowości pomiaru ilości nalewanego paliwa, dlatego popularyzacja LNG jako paliwa dla transportu drogowego wpłynie na popyt na usługę legalizacji.

Skroplony gaz ziemny ma bowiem duże szanse, by częściowo zastąpić olej napędowy w transporcie drogowym. PGNiG od pewnego czasu notuje coraz większe zainteresowanie ze strony firm transportowych, które chcą przestawić swoje floty na LNG. Dla tych przedsiębiorstw oznacza to przede wszystkim niższe koszty paliwa. Gaz staje się również coraz popularniejszy jako niskoemisyjne paliwo w transporcie miejskim.

Pojazdów transportu zbiorowego napędzanych tym paliwemjeździ po polskich drogach i ulicach coraz więcej, bo kolejne miasta i gminy ogłaszają przetargi na autobusy zasilane gazem. Co czwarty sprzedany w Polsce w 2020 r. (od stycznia do września) nowy autobus jest napędzany gazem ziemnym. Po Warszawie jeździ łącznie 220 autobusów gazowych, zarówno na LNG, jak i CNG, czyli sprężony gaz ziemny. Co więcej, warszawskie MZA niedawno rozstrzygnęło przetarg na dostawy kolejnych 160 autobusów na gaz ziemny, w tym aż 90 na LNG.

I właśnie w Warszawie, w zajezdni przy ul. Ostrobramskiej zadebiutował SMOK jako urządzenie do legalizowania dystrybutorów na stacjach tankowania autobusów miejskich napędzanych LNG.

– To nasza własna innowacja, która już pozytywnie wpływa na rozwój rynku LNG małej skali w Polsce. Coraz liczniejsze floty autobusów i pojazdów ciężarowych napędzanych gazem przełożą się na konieczność budowy w ciągu najbliższych kilku lat nowych stacji tankowania. To z kolei oznacza konieczność ich regularnej legalizacji, a zatem pracy dla naszych SMOK-ów nie zabraknie –podkreśla wiceprezes Arkadiusz Sekściński.

SMOK posiada certyfikat wzorcowania Głównego Urzędu Miar oraz certyfikat ekspertyzy metrologicznej wydanej przez GUM, poświadczający, że urządzenie PGNiG jest krajowym wzorcem do legalizacji.

Czytaj też:
PGNiG poprawi efektywność energetyczną w biurach swojej centrali

Źródło: PGNiG