Rok 2020 jest trudny dla niemal wszystkich. Najpierw pandemia koronawirusa i związany z nią lockdown, potem dla części problemy z pracą lub cięcia wypłat, aż w końcu problemy z wyjechaniem na wymarzony, często wcześniej zaplanowany już urlop. Chce się krzyczeć? Krzycz. Teraz możesz to zrobić na Islandii. Pozwala na to projekt „Let it Out”, stworzony przez „Inspired by Iceland”.
Znana metoda terapii
Krzyk jest metodą terapeutyczną znaną od 1970 roku, która w skuteczny sposób pozwala pozbyć się negatywnych emocji. Teraz jeden z projektów daje możliwość połączyć ten sposób z miejscem, które wielu kojarzy się z absolutnym spokojem i relaksem. – Chęć krzyku aktywuje ciało migdałowate, czyli część naszego mózgu, która uaktywnia się np. wtedy, gdy jesteśmy zagrożeni, czyli uczucie, które spotkało każdego z nas w ostatnich miesiącach – mówi Zoe Aston, terapeutka współpracująca przy powstawaniu projektu.
Aby wziąć udział w akcji, wystarczy mikrofon. Nagranie krzyku zostanie puszczone z jednego z głośników, które rozmieszczone są na Islandii. Głosy słychać m.in. w Festarfjall, Kalfshamarsvik, czy w okolicach jednego z najbardziej znanych wodospadów na wyspie - Skogarfoss.
Czytaj też:
Zorza polarna widoczna z łóżka? W tym niezwykłym hotelu to możliwe
Let it Out