Spotkanie Xi Jinping – Joe Biden. Rynki zareagowały

Spotkanie Xi Jinping – Joe Biden. Rynki zareagowały

Xi Jinping i Joe Biden
Xi Jinping i Joe Biden Źródło:PAP/EPA / XINHUA /LI XUEREN
Rozmowa przywódców Chin i Stanów Zjednoczonych podczas szczytu G20. Joe Biden i Xi Jinping mówili o chęci współpracy.

Po dynamicznym czwartku i piątku poniedziałkową sesję można zaliczyć do tych mniej interesujących. Indeksy za oceanem korygowały ostatnie silne wzrosty, Europa zyskiwała, ale w sposób umiarkowany. Dolar nieznacznie zyskał, a rentowności amerykańskiego długu osiągnęły wyższy poziom. Z ważnych wydarzeń należy uznać spotkanie przedstawicieli USA i Chin.

Spotkanie Xi Jinping – Joe Biden

Wczoraj odbyło się spotkanie prezydenta USA oraz przywódcy Chin Xi Jinpinga. Biden powiedział na konferencji prasowej, że "nie szuka konfliktu" i chce odpowiedzialnie zarządzać rywalizacją USA-Chiny. Podkreślił, że wierzy, że nie musi być nowej zimnej wojny. Dodał, że polityka USA w sprawie Tajwanu nie zmieniła się „w ogóle” i że Stany Zjednoczone pozostają zaangażowane w pokojowe rozwiązanie napięć. Prezydent Biden powiedział, że nie sądzi, aby ze strony Chin istniała jakakolwiek nieuchronna próba inwazji na Tajwan. Chińskie ministerstwo spraw zagranicznych podało w oświadczeniu, że Xi ostrzegł Bidena, że Tajwan znajduje się w "samym rdzeniu podstawowych interesów Chin" i "pierwszej czerwonej linii, której nie wolno przekroczyć w stosunkach Chiny-USA". Biden dodał również, że obaj przywódcy omówili wojnę na Ukrainie i potwierdzili ich wspólne przekonanie, że groźba lub użycie broni jądrowej jest całkowicie nie do przyjęcia.

Rynki finansowe otrzymały również wypowiedź, zaliczanej do gołębiego skrzydła Fed-u Laeli Brainard. Wiceprzewodnicząca Rezerwy Federalnej wspomniała, że wkrótce właściwe będzie aby bank centralny przeszedł do wolniejszego tempa podwyżek. Dodała, że polityka monetarna jest opóźniona i potrzeba trochę czasu, aby skumulowane zacieśnianie wpłynęło na gospodarkę.

Pomimo dobrego wydźwięku spotkania Bidena i XI oraz gołębich wypowiedzi Brainard, indeksy w USA świeciły na czerwono i w ten sposób nastąpiła korekta ostatnich, dynamicznych wzrostów. Dow Jones stracił 0,6 proc., SP500 spadł o 0,9 proc., a Nasdaq zniżkował o 1,1 proc. Dolar lekko zyskał. Para EUR/USD spadła na moment poniżej 1,03, ale dziś o poranku ponownie kwotowanie wskazuje poziom powyżej 1,0330. Wszystko wskazuje na to, że ruch na północ będzie kontynuowany, a poniedziałkowa mała zmienność jest jedynie przystankiem przed kolejnym impulsem wzrostowym.

Złoty zaczął się osłabiać

Złoty po dobrym okresie aprecjacyjnym uległ osłabieniu. Kurs USD/PLN wrócił powyżej 4,56, a aktualnie wskazuje poziom poniżej 4,55. Notowanie EUR/PLN poszybowało i wczoraj po południu wskazywało 4,7150. Obecnie jesteśmy niżej przy 4,7030.

Cały czas na wysokich poziomach utrzymuje się złoto i za uncję trzeba zapłacić w okolicach 1771 USD. Najbliższym oporem technicznym wydaje się być okrągły pułap 1800 dolarów. Ciekawa formacja „odwróconej głowy z ramionami” ukształtowała się na wykresie srebra. Potencjalny zasięg wskazuje możliwe wzrosty w okolice 25 USD.

Czytaj też:
Rynek pracy w Polsce. Fatalne wieści dla szukających zajęcia
Czytaj też:
Bitcoin i Ethereum szorują po dnie. Końca spadków nie widać

Źródło: TMS Brokers / Łukasz Zembik