– To będzie rekordowy rok dla Orlenu. Po to budowaliśmy ten koncern, żeby osiągać rekordowe zyski. Liczę, że w tym roku będziemy mieć 500 mld złotych przychodu — powiedział Daniel Obajtek, prezes Orlenu w rozmowie z Wprost.pl. – Ten przychód pozwala nam na prowadzenie wielkich inwestycji, na zawieranie miliardowych kontraktów — dodał.
Orlen planuje rekordowe inwestycje w tym roku
Prezes Obajtek zaznaczył, że w ciągu najbliższych kilku lat zarządzany przez niego multienergetyczny koncern zainwestuje 320 mld zł w kolejne już zaplanowane projekty. – To jest bardzo duża kwota na inwestycje. To jest cała logistyka potrzebna do przeprowadzenia tych inwestycji. Tylko w tym roku wydamy na ten cel rekordowe 36 mld złotych — poinformował.
Orlen planuje zwiększyć wydobycie gazu zarówno w Polsce jak i poza granicami naszego kraju. Zdaniem prezesa Daniela Obajtka do 2030 roku koncern zainwestuje w segment wydobycia 70 mld zł. – Będą to zarówno inwestycje w rozwój organiczny, jak i w akwizycje. Aż 70 proc. tej kwoty będzie przeznaczone na rozwój w Norwegii i w Polsce. Tam będą największe nakłady finansowe — stwierdził szef multienergetycznego koncernu.
Orlen w europejskiej ekstraklasie. Teraz będzie dysponowała własną flotą
W planach firmy są także inwestycje w innych krajach m.in. w Azji jak i Ameryce Północnej. Na te projekty spółka planuje przeznaczyć blisko 3,5 mld zł.
Zdaniem ekspertów ambitne plany firmy zupełnie odmieniły wizerunek polskiej firmy na świecie. Już dziś Orlen trafił do europejskiej ekstraklasy największych firm paliwowo-energetycznych. To efekt połączeń, jakie miały miejsce w ostatnich latach z innymi spółkami energetycznymi należącymi do Skarbu Państwa oraz wielomiliardowych inwestycji tej firmy.
Ostatnią z nich jest flota statków do transportu gazu. W weekend pierwszy z tych olbrzymich gazowców dostarczył do terminalu w Świnoujściu 70 tys. ton skroplonego gazu. Po rozprężeniu gazu w stan lotny będzie to 100 mln metrów sześciennych błękitnego paliwa. W kwietniu ze Stanów Zjednoczonych do Polski przypłynie kolejny statek „Grażyna Gęsicka”. W ciągu najbliższych trzech lat Orlen będzie dysponował ośmioma statkami do przewozu LNG.
Zdaniem prezesa Daniela Obajtka dysponując własną flotą statków, firma gwarantuje stabilność transportu gazu do Polski, ale też wzmacnia pozycję koncernu na globalnym rynku tego paliwa. – Ta nasza flota daje nam dużą elastyczność działania – mówił w weekend w Świnoujściu. Zaznaczył, że na tym zarządzana przez niego firma nie zamierza poprzestać.
Czytaj też:
Orlen zmieni nazwę. Jeszcze w tym rokuCzytaj też:
Czesi zatankują wodór na Orlenie. Uruchomiono nową stację