We wtorek Rada Unii Europejskiej przegłosowała zaostrzenie norm emisji spalin dla nowych samochodów osobowych. Zgodnie z nimi wyjeżdżające z fabryk samochody rejestrowane od 2035 roku będą musiały zredukować emisje CO2 do zera. W praktyce oznacza to, że za 12 lat co do zasady nie będzie można kupić i zarejestrować nowego auta spalinowego.
Decyzja UE ws. aut spalinowych. Ostre słowa Kowalskiego
Do kwestii tej w ostrych słowach odniósł się na antenie Radia Wnet wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski. – Kompletne szaleństwo. Jestem przekonany, że prędzej Unia Europejska przestanie w 2035 roku istnieć, niż ten szaleńczy zapis wejdzie w życie. Unia Europejska, eurokraci chcą nam zabierać dzisiaj wolność, chcą pozbawić miliony Polaków możliwości jeżdżenia własnym samochodem z silnikami spalinowymi. To jest jakieś szaleństwo – powiedział Kowalski.
– To szaleństwo trzeba zatrzymać. Najlepszym sposobem jest wygranie wyborów do Parlamentu Europejskiego w 2024 roku, odsunięcie tych Timmermannsów, Ursuli von der Leyen, eurokratów, którzy wymyślają takie szaleńcze pomysły – dodał.
Według Kowalskiego Polska powinna korzystać z najważniejszego instrumentu, jakim jest weto.
Kowalski o sytuacji rolników
Wiceminister rolnictwa nie szczędził krytycznych słów pod adresem UE, odnosząc się do trudnej sytuacji rolników w związku z ilością sprowadzonego ukraińskiego zboża do Polski. – Sytuacja polskich rolników jest bardzo trudna w związku z tym, że Unia Europejska kompletnie nie reaguje na kryzys na rynku zbóż i rzepaku, nie dostrzega ogromnych problemów na polskim rynku. Wystarczyłoby wszcząć postępowanie wyjaśniające i nałożyć cła na ukraińskie zboże i rzepak, żeby chronić polskich producentów zbóż i rzepaku – powiedział w Radiu Wnet Kowalski.
Czytaj też:
Janusz Kowalski: Nie ma wrogów na prawicy. Mentzen na ministra finansówCzytaj też:
Kowalczyk: Naszym celem jest przede wszystkim wywiezienie zboża z Polski