Kowalczyk: Przepraszam, że rolnicy nie zrozumieli moich intencji

Kowalczyk: Przepraszam, że rolnicy nie zrozumieli moich intencji

Minister rolnictwa Henryk Kowalczyk
Minister rolnictwa Henryk Kowalczyk Źródło:PAP / Paweł Supernak
Wicepremier Henryk Kowalczyk ponownie przeprosił rolników. Stwierdził, że intencje jego wypowiedzi zostały źle zrozumiane.

Rolnicy są mocno zaniepokojeni ukraińskim zbożem, które zalewa polski rynek. Część z nich czuje się oszukana przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi Henryka Kowalczyka.

Na antenie Polsat News wicepremier ponownie był pytany o to, czy zamierza przeprosić rolników za swoje słowa z początków kryzysu zbożowego?

– Tak, przepraszam za to, że nie zrozumieli intencji mojej wypowiedzi na początku żniw. W ich czasie nie powinno się panicznie sprzedawać, bo cena często spada. Nie dopowiedziałem jednak, że po żniwach to już nie obowiązuje – powiedział na antenie Polsat News wicepremier Henryk Kowalczyk.

– Była deklaracja UE o utworzeniu korytarzy solidarnościowych, na którą bardzo liczyliśmy. Tych transportów jednak nie było – powiedział minister rolnictwa.

Firmy skorzystały na tanim zbożu. „Zabrakło solidarności”

Wicepremier pytany był także o to, czy wie, kto skorzystał na tańszym zbożu. W odpowiedzi dowiedzieliśmy się, że wicepremier to wie, ale jest to tajemnica handlowa, której nie może zdradzić.

Skorzystały firmy, w tym także polskie, które na tym zarobiły. Tutaj solidarności nie było. Te firmy oszukały rolników, ale widać, że chęć zysku jest najważniejsza – powiedział.

Kontrola zboża została zaostrzona

Jak twierdzi wicepremier, służby wprowadziły kolejne procedury, które mają wpłynąć na jeszcze dokładniejszą kontrolę ukraińskiego zboża wjeżdżającego do Polski.

– Zboże jest zawsze sprawdzane. Zmieniliśmy jednak system. Wiosną jest większe ryzyko, że takie zboże może mieć niedopuszczone substancję, czy nawet salmonellę. Od tygodnia mamy dużo bardziej rygorystyczny system – powiedział.

Henryk Kowalczyk odpowiedział także na zarzuty części rolników, którzy twierdzą, że mimo zapowiedzi import zboża jest jeszcze większy.

– Nie można na podstawie zdjęć jednego pociągu wyciągać wniosków. My mamy dane KAS w sprawie importu. On wcale się nie zwiększył. Oceniajmy to, co jest w rzeczywistości, a nie na podstawie wrażenia. Tego zboża wjeżdża mniej i to zdecydowanie mniej – zapewnił.

Czytaj też:
Komisja Europejska bierze się za ukraińskie zboże. Jest zapowiedź
Czytaj też:
Morawiecki pisze do Von der Leyen. „Nigdy nie zostawimy polskich rolników”

Źródło: Polsat News