Nie tak PiS wyobrażał sobie pierwsze dni Polskiego Ładu. System „wywrócił się” o PIT-2

Nie tak PiS wyobrażał sobie pierwsze dni Polskiego Ładu. System „wywrócił się” o PIT-2

Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki Źródło:Shutterstock / Grabowski Foto
Głównym „winowajcą”, który spowodował, że niektórzy nauczyciele otrzymali mniejsze wynagrodzenia za styczeń, jest PIT-2. To oświadczenie, które osoby zatrudnione w oparciu o umowę o pracę składają pracodawcy, by mógł zastosować kwotę zmniejszającą podatek przy wyliczaniu naszych wynagrodzeń. Czy pozostali pracujący powinni sprawdzić, czy aby na pewno złożyli to oświadczenie w chwili zawarcia umowy o pracę?

Nie tego spodziewał się rząd. Początek roku miał przynieść pochwały od 18 mln Polaków, którzy mieli skorzystać na zmianach podatkowych w Polskim Ładzie. Zamiast tego w pierwszych dniach stycznia internet zalały wyrazy niezadowolenia tych, którzy zorientowali się, że ich pensja jest niższa niż jeszcze w grudniu – a różnice nie były kosmetyczne, bo w wielu przypadkach sięgnęły 300 czy nawet 400 zł. O tym, że coś z PiS-owskiej reformie nie zagrało, zaalarmowali nauczyciele i niektóre służby mundurowe, a więc grupy zawodowe, które otrzymują wynagrodzenie z góry.

Dlaczego nauczyciele dostali mniejsze wynagrodzenia?

Rząd natychmiast zaczął szukać sabotażysty, który spowodował, że zastosowanie nowych zasad spowodowało straty podatników. Pierwsze podejrzenia padły na księgowych, którzy jakoby mieli masowo mylić się przy wyliczaniu należnego wynagrodzenia. Tej narracji nie dało się długo utrzymać, więc Ministerstwo Finansów musiało przyznać, że system „wywrócił się” na PIT-2, czyli oświadczeniu pracownika dla celów obliczania miesięcznych zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych.

– Głównym winowajcą w przypadku nauczycieli był PIT-2. To oświadczenie, które osoby zatrudnione w oparciu o umowę o pracę składają płatnikowi, czyli pracodawcy, by mógł zastosować kwotę zmniejszającą podatek przy wyliczaniu naszych wynagrodzeń. W poprzednich latach ta kwota była bardzo niska, ponieważ miesięcznie to było 43,76 zł, natomiast w tym roku to 425 zł. To jest kwota, o którą pomniejszamy podatek – wyjaśnia Teresa Warska, specjalista ds. księgowości w Systim.pl.