Google usunęło 3,1 miliarda reklam. Były szkodliwe

Google usunęło 3,1 miliarda reklam. Były szkodliwe

Zdj. ilustracyjne
Zdj. ilustracyjne Źródło: Shutterstock
Największa wyszukiwarka opublikowała raport, z którego wynika, że szkodliwych reklam było w pandemicznym 2020 roku znacznie więcej niż wcześniej. Usunęła więc więcej reklam.

O raporcie Google’a obszernie pisze „Dziennik Gazeta Prawna”. Jego tytuł to „Zaufanie i bezpieczeństwo”. Wynika z niego, że w Google usunęło 3,1 mld reklam, z 21 mln do 1,3 mld wzrosła liczba stron wydawców, z których usunięto reklamy, a o 70 proc. wzrosła liczba kont, z których wyłączono reklamy.

Radykalny wzrost „szkodliwych” reklam

Część reklam wyłączono, ale sporo też ograniczono geograficznie. Ta liczba ograniczonych reklam wyniosła 6,4 mld w 2020 roku. Chodzi o dostosowanie reklam do obowiązującego w poszczególnych krajach prawa. To dotyczy głównie leków, które w wielu krajach muszą być odpowiednio oznaczone, żeby mogły być reklamowane.

„W ostatnich latach zaobserwowaliśmy wzrost liczby krajowych przepisów dotyczących reklam i ograniczenie pozwala nam stosować się do nich przy minimalnym wpływie na kampanie reklamowe o szerszym zasięgu” – pisze Google w raporcie.

COVID-19 i wybory prezydenckie

Szczególną wagę Google, o czym również czytamy w raporcie, przywiązało do spraw związanych z COVID-19. Usuwane były reklamy maseczek, środków dezynfekujących i rzekomo zwalczających wirusa „cudownych leków”. Reklamy spiskowych teorii dotyczących COVID-19 oraz rozpowszechniających je stron również były usuwane. „Odnotowaliśmy wzrost liczby reklam wykorzystujących tę sytuację” – napisało Google. Blokada kuracji związanych z koronawirusem to aż 99 mln przypadków.

Gigant blokował też miliony reklam dotyczących wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Obiecał również, że będzie inwestował siły i środki w przeciwdziałanie zamieszczaniu podejrzanych, wprowadzających w błąd i nieetycznych reklam w przyszłości.

Czytaj też:
Mapy Google zyskują nową grafikę i funkcje. Są bardziej angażujące

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna