Ustawa o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa jest dokumentem, który powstaje z wielkimi problemami i towarzyszą mu duże kontrowersje. Jednocześnie ustawa jest niezbędna, aby Urząd Komunikacji Elektronicznej mógł rozpocząć aukcję na częstotliwości, na których operatorzy będą mogli budować sieć 5G na paśmie 3,6 Ghz.
Jednym z problemów, który wstrzymywał nowelizację ustawy, były amerykańskie naciski, aby wykluczyć firmę Huawei z możliwości startowania do przetargów. Stany Zjednoczone lobbowały za tym u wszystkich swoich partnerów i sojuszników. Np. Czechy powołały rządowe biuro ds. cyberbezpieczeństwa, które ma wydawać opinie na temat tego, która firma może, a która nie może startować w przetargach na budowę 5G w kraju. Inne kraje zapisały wprost w swoich przepisach, że dane firmy są wykluczone z przetargów.
5G w Polsce
Projekt nowelizacji o KSC zaproponowany w październiku ubiegłego roku, który został przyjęty przez Radę Ministrów, zakłada powołanie Kolegium ds. Cyberbezpieczeństwa, którego zadaniem będzie ocena, czy danych dostawca może startować w przetargach na budowę sieci 5G w Polsce. Kolegium weźmie pod uwagę m.in. czy dostawca znajduje się pod wpływem rządu spoza UE lub NATO, jak chronione są dane osobowe, prawa obywatelskie i prawa człowieka. Firmy ocenione przez Kolegium jako tzw. dostawcy wysokiego ryzyka zostaną pozbawione prawa udziału w przetargach na budowę sieci telekomunikacyjnej. Dodatkowo operatorzy telekomunikacyjni będą musieli usunąć urządzenia wskazanej firmy ze swojej infrastruktury.
Czytaj też:
Ustawa o cyberbezpieczeństwie utrudni produkcję leków? Producenci zaniepokojeni
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.