Wcześniej Intel informował, że zawiesił dostawy do klientów w Rosji i Białorusi w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę. Nie dotyczyło to jednak zakładów w Niżnym Nowogrodzie, gdzie mieściło się centrum software’owe Intela.
Chociaż firma Intel chciała początkowo zawiesić i tę działalność, to miała wystraszyć się rosyjskiej inspekcji pracy, która zagroziła, że zatrzymanie pracy i wycofanie będzie wiązało się z nacjonalizacją majątku Intela w Rosji. Następnie rosyjska inspekcja pracy opublikowała oświadczenie przesłane jej przez rosyjską dywizję Intela. Z oświadczenia wynikało, że Intel nie przeprowadza zamian, a działalność w Rosji nie będzie zatrzymana.
5 kwietnia Intel opublikował oświadczenie, w którym poinformował, że natychmiast wycofuje się z Rosji i potępia wojnę przeciwko Ukrainie. Jednocześnie Intel poinformował, że zapewnia wsparcie swoim pracownikom, w tym 1200 pracownikom w Rosji.
Deklaracja Intela pojawiła się dzień po tym, jak opinia publiczna dowiedziała się o rosyjskich zbrodniach wojennych w miejscowości Bucza znajdującej się 25 km od centrum Kijowa. Po wycofaniu się rosyjskich wojsk z regionu w mieście znaleziono zwłoki zamordowanych cywilów ze śladami tortur i gwałtów. Wśród ofiar były także dzieci.
Czytaj też:
Iryna straciła męża w Buczy. „Krzyczałam, żeby zastrzelili też mnie”
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.