Co dalej z Twitterem? Musk zdradza, że nie dla wszystkich będzie darmowy

Co dalej z Twitterem? Musk zdradza, że nie dla wszystkich będzie darmowy

Elon Musk
Elon Musk Źródło:Newspix.pl / WENN
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem Elon Musk przejmie Twittera i wprowadzi swoje zmiany.

Elon Musk chce przejąć Twittera, aby zrobić z niego platformę, na której będzie panowała „prawdziwa wolność słowa”. Co to dokładnie znaczy? Na razie nie wiadomo, bo Musk nie należy do osób, które obszernie wyjaśniają swoje działania.

Drugim celem Muska ma być uczynienie z Twittera bardziej dochodowego biznesu. W jaki sposób? Tutaj miliarder zdradził kilka szczegółów. W jednym z tweetów Elon Musk zapewnił, że dla większości użytkowników Twitter pozostanie darmowy, jednak dla użytkowników komercyjnych i rządowych może być wprowadzony „drobny koszt”.

Tweet był poprzedzony innym, w którym Elon Musk stwierdził, że upadek Wolnomularzy (masonerii) spowodowany był tym, że udostępniali swe usługi za darmo.

Twitter jak agencja informacyjna

Wcześniej Musk zapowiadał także, że chciałby, aby Twitter pobierał opłaty od portali informacyjnych, które korzystają z tweetów znanych osób. Szef Tesli jako przykład podał siebie, twierdząc, że za każdym razem, gdy coś napisze, to tysiące portali informacyjnych wykorzystują to do pisania informacji.

Czytaj też:
Elon Musk kupił Twittera, ale zanim coś tam napisze, to ktoś musi to sprawdzić

Od momentu wydania zgody na kupno Twittera przez Elona Muska miliarder kilkukrotnie pisał o swoich planach, choć w klasyczny dla siebie enigmatyczny sposób. Napisał m.in. „Zróbmy z Twittera maksymalną zabawę”, a także „Aby Twitter zasługiwał na publiczne zaufanie, musi być neutralny polityczne, co znaczy, że musi tak samo denerwować prawicę i lewicę”.

W ostatnich czasach Elon Musk ma problemy z politykami i aktywistami, których ocenia, jako skrajną lewicę. Musk poczuł się zaatakowany przez reprezentantkę Alexandrię Ocasio-Cortez, która napisała, że jest zmęczona wybuchem przestępstw z nienawiści, bo jakiś miliarder z małym ego, kontroluje gigantyczną platformę komunikacji, żeby przypodobać się Tuckerowi Carslonowi (najpopularniejszy prawicowy komentator w USA) i Peterowi Thielowi (współzałożyciel PayPala z Muskiem).

W odpowiedzi Musk napisał, żeby Ocasio-Cortez przestała go podrywać, bo jest nieśmiały. Reprezentantka odpisała, że miała na myśli Marka Zuckerberga, a potem dodała „jak mówiłam, małe ego”.

Czytaj też:
Elon Musk szydzi z Coca-Coli i McDonald's. „Nie jestem cudotwórcą”

Opracował:
Źródło: WPROST.pl