Dzisiejsi 20 i 30-latkowie pewnie dobrze pamiętają czasy, kiedy gry nie były dostępne na Steamie, czy w Epic Games, a żeby cieszyć się chwilą z Mario, trzeba było do popularnego Pegasusa włożyć odpowiedni kartridż. To właśnie twórcę pierwszych nośników gier komputerowych w czwartek upamiętnił Google.
Jerry Lawson bohaterem Google Doodle. Nie skończył studiów, ale został pionierem
1 grudnia przypada 82. rocznica urodzin Geralda „Jerry'ego” Lawsona. Przyszły twórca kartridży wychował się na Brooklynie w Nowym Jorku i od dziecka uwielbiał elektronikę. Ponieważ rodzice zachęcali go do zgłębiania nauk ścisłych, a także prowadzenia amatorskiego radia, młody Lawson z elektrośmieci stworzył własną rozgłośnię, a w szkole średniej dorabiał naprawiając telewizory.
Uczęszczał do Queens College i City College of New York, jednak nigdy nie ukończył studiów. W poszukiwaniu pracy wyjechał do Palo Alto w Kalifornii, które w tamtejszych czasach było odpowiednikiem współczesnej „Doliny Krzemowej”. Tu związał się z Fairchild Semiconductor jako konsultant techniczny, a po kilku latach współpracy awansował na stanowisko dyrektora ds. inżynierii i marketingu w dziale gier wideo firmy Fairchild. Właśnie wtedy rozpoczął pracę nad rozwojem konsoli Fairchild Channel F. Warto dodać, że był wówczas jednym z niewielu czarnoskórych inżynierów w świecie gier.
Choć urządzenie nie cieszyło się dużą popularnością, to zrewolucjonizowało rynek gier wideo. Była to pierwsza w historii konsola z systemem wymiennych kartridży (wcześniej wszystkie gry były na stałe zapisywane w pamięci ROM konsoli i nie można było nic do niej dodać ani usunąć). Dzięki temu rozwiązaniu firmy mogły zacząć zarabiać na sprzedaży nowych gier. W kolejnych latach system zaczęły wykorzystywać inne firmy, m.in. Atari, SNES, Dreamcast.
Jerry Lawson został konsultantem branżowym
W 1980 roku Lawson opuścił Fairchild, aby założyć własną firmę VideoSoft, która była jedną z pierwszych marek na rynku zajmujących się produkcją gier, która należała do czarnoskórych. Największym osiągnięciem Lawsona i VideoSoft było stworzenie oprogramowania do konsoli Atari 2600, która na polskim rynku pojawiła się w 1991 roku.
Ostatecznie jednak firma istniała tylko przez pięć lat. Mimo niepowodzenia Jerry Lawson ugruntował swoją pozycję na rynku i do końca życia zarabiał jako konsultant firm zajmujących się inżynierią i grami wideo.
Czytaj też:
Google Doodle ze Zbigniewem Ziobro? Niektórych poniosła wyobraźnia
Jerry Lawson zmarł w 2011 roku, ok. miesiąca po tym, jak został uhonorowany przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Twórców Gier. Przyczyną jego śmierci były powikłania związane z cukrzycą. Pionier rynku gier wideo już wcześniej z powodu choroby stracił nogę, a także wzrok w lewym oku.
W rocznicę jego urodzin, użytkownicy Google mogą przenieść się w czasie i przypomnieć sobie, jak wyglądały gry, kiedy technologia 3D była nierealnych osiągnięciem. Dodatkowo internauci mogą nie tylko grać, ale również spróbować własnych sił w tworzeniu elektronicznej rozgrywki.
Czytaj też:
Elizabeth Kenny – kobieta bez wykształcenia, którą na obiad zaprosił RoosveltCzytaj też:
Anna Mani – kobieta, która zmieniła Indie. Od diamentowych kolczyków wolała książki