W zeszłym tygodniu doszło do masowego wycieku kodu źródłowego usług firmy Yandex, która prowadzi najpopularniejszą wyszukiwarkę internetową w Rosji. Wyciek, który potwierdziła firma, dał wiedzę na temat działania wyszukiwarki i mechanizmów, które powodują, że użytkownicy trzymują określone wyniki. Stało się jasne – co nie jest dla żadnego obserwatora zaskoczeniem, bo firma od dawna była krytykowana za jawne wspieranie Kremla – że Yandex cenzuruje wyniki wyszukiwania zdjęć i filmów, aby wizerunki Putina i symboli „Z” nie pojawiały się w nieprzychylnych dla władz kontekstach – pisze Onet w oparciu o informacje serwisu Meduza.
Reguła internetowa, która chroni zdjęcia Putina
Okazało się, że firma usuwa niektóre obrazy z wyników wyszukiwania. Specjalna reguła umożliwia nie tylko blokowanie zdjęć i filmów, także całkowitą edycję oryginalnych żądań.
Z reguły formułą ta je używana „w słusznej sprawie” – do blokowania dziecięcej pornografii. W ostatnich miesiącach służy też do chronienia zdjęć przedstawiających Władimira Putina, tak by internauci nie wyszukiwali fotografii, jeśli wpisali polecenie w rodzaju „sk***iel”, „dziadek z bunkra” czy „kiedy on umrze”. Jak czytać o Putinie w rosyjskojęzycznym internecie, to tylko dobrze!
Yandex chroni też przed niepożądanymi skojarzeniami literę „Z”, która stała się symbolem rosyjskiej wojny z Ukrainą. Jako symbol rosyjskiej agresji litera została zakazana w niektórych państwach europejskich. Użytkownicy Yandex nie mogą też zobaczyć symboliki nazistowskich Niemiec w zapytaniach ze słowami związanymi z symbolem „Z”.
Czytaj też:
Zełenski uderzył w Putina. Wskazał warunek, który zakończy wojnęCzytaj też:
Rosja zyskała sojusznika w Europie. „Nie dostarczajcie Ukrainie broni”