Digitalizacja w medycynie staje się faktem, a Polska jest nawet pod tym względem liderem – podkreślił prof. dr hab. n. med. Piotr Rutkowski, kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków Centrum Onkologii – Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie.
Jest to proces nie tylko wspomagający diagnostykę i leczenie. Digitalizacja umożliwia dostęp do danych, które ułatwiają właściwą ocenę sytuacji w zakresie zdrowia publicznego, na przykład w onkologii.
– Jednym z celów w zakresie ochrony zdrowia zbliżającej się polskiej prezydencji w Unii Europejskiej będzie właśnie cyfryzacja medycyny. Jest ona także jednym z punktów europejskiego planu walki z nowotworami. Robimy dużo w tym zakresie i jako towarzystwa i jako realizatorzy strategii onkologicznej, która obejmuje między innymi stosowanie odpowiednich mierników i analizowanie wybranych wskaźników w celu wprowadzania innowacyjnych terapii – powiedział profesor Rutkowski.
– Zakresów cyfryzacji jest bardzo dużo, tworzymy aplikacje oraz narzędzia cyfrowe przydatne każdemu z lekarzy klinicystów. Telemedycyna rozwinęła się bardzo w wielu dziedzinach medycyny, na przykład w kariologii czy patomorfologii. Kierunkiem jest tworzenie rozwiązań w zakresie sztucznej inteligencji, które będą wspomagały proces diagnostyki i leczenia. Sesja ta jest jedną z pierwszych z tego cyklu i zapowiada to, co nas czeka przez najbliższe lata – dodał.
Na temat postępu w zakresie cyfryzacji polskiej medycyny mówił Andrzej Sarnowski, dyrektor Pionu Rozwoju SIM i Wdrożeń w Centrum e-Zdrowia. Przypomniał, że w ostatnich latach wprowadzono wiele rozwiązań w zakresie digitalizacji, takich jak e-recepta, e-skierowanie, Elektroniczna Dokumentacja Medyczna, Internetowe Konto Pacjenta (oraz aplikacja mojeIKP), Indywidualny Plan Opieki Medycznej a także e-rejestracja, która na razie funkcjonuje tylko w pewnych zakresach. Trwają prace nad jej rozszerzeniem, a wprowadzony w roku 2022 pilotaż dotyczył zapisów na badania rezonansu magnetycznego i tomografii komputerowej.
Digitalizacja w onkologii
W planach jest realizacja kolejnych projektów cyfryzacji w onkologii. Ustawa o krajowej sieci onkologicznej zakłada utworzenie centralnej bazy wyników badań histopatologicznych. W związku z tym wprowadzona zostanie standaryzacja danych umieszczanych na skierowaniu na takie badania oraz zawartych w podsumowaniu wykonania badania patomorfologicznego, niezbędnym w dalszym postępowaniu.
Gdy pojawia się konieczność wykonania dodatkowych badań (na przykład molekularnych), to także informacja na ten temat znajdzie się w tym dokumencie, w postaci załączników.
Powstaje także nowa wersja karty DILO (diagnostyki i leczenia onkologicznego), która będzie zawierała nowy zakres danych oraz zostanie uzupełniona o dodatkowe statusy. Informacje w karcie zostaną doszczegółowione, głównie dlatego, aby można porównywać zawartych na nich dane.
Karta będzie funkcjonować w postaci elektronicznej. Powstanie także rejestr koordynatorów: oprócz tych przypisanych do pacjentów będą to także eksperci przypisani do danych placówek. Nowością będzie plan diagnostyki, obejmujący informacje o konkretnych procedurach, oraz plan leczenia, w którym wyróżnione zostaną poszczególne etapy i odnotowane będą informacje o ich realizowaniu. Dane te będą dostępne dla pacjentów oraz dla wszystkich placówek działających w sieci onkologicznej.
Dzięki takim informacjom będzie możliwość analizowania danych i wskaźników oraz weryfikacja elementów wymagających zmiany.
Jeszcze w roku 2023 r. ma zostać udostępniony Narodowy Portal Onkologiczny i pojawi się możliwość zintegrowana z nim systemów szpitalnych. Do potrzeb pilotażu zostanie dostosowana Krajowa Sieć Hematologiczna. Powstanie także System Monitorowania Programów Lekowych.
Aplikacja Bezpieczeństwo Immunoterapii – narzędzie dla lekarza
Od roku działa aplikacja PTOK – Bezpieczeństwo Immunoterapii. Zasady jej działania omówiła dr hab. n. med. Bożena Cybulska-Stopa z Dolnośląskiego Centrum Onkologii, Pulmonologii i Hematologii we Wrocławiu, które nawiązało właśnie współpracę z Politechniką Wrocławską. Uczelnia ta otworzyła Wydział Medyczny, co stwarza możliwości wspólnego działania medyków oraz specjalistów w zakresie informatyki i może zaowocować kolejnymi projektami.
Aplikacja Bezpieczeństwo Immunoterapii powstała na podstawie publikacjidotyczącej zasad postępowania profilaktyczno-terapeutycznego w przypadku wystąpienia zdarzeń niepożądanych, której autorami są, oprócz dr Cybulskiej-Stopy, także Anna Małgorzata Czernecka, Grażyna Kamińska-Winciorek oraz Piotr Rutkowski.
Jest przeznaczona dla lekarzy i powstała w oparciu o algorytmy postępowania, które pokazują, jakie kroki podejmować w zależności od wystąpienia zdarzeń niepożądanych.
Aplikacja sygnalizuje, na jakim poziomie znajduje się pacjent, jeśli chodzi o toksyczność oraz wskazuje, jak w danej sytuacji należy postępować. Poszczególne jej elementy oznaczone są kolorami, które wskazują, kiedy immunoterapię można kontynuować, a kiedy należy ją wstrzymać. Aplikacja zawiera również całą treść książki, co umożliwia uzupełnienie potrzebnych informacji na ten temat.
Pozytywna ocena aplikacji po roku działania
Aplikacja jest skierowana do dużej grupy lekarzy, zarówno specjalistów w zakresie onkologii klinicznej, jak i chirurgii onkologicznej oraz radioterapii onkologicznej, których w sumie jest ponad trzy tysiące. Daje możliwość dostępu do najnowszej wiedzy oraz ułatwia zmianę praktyki lekarskiej poprzez jej dostosowanie do najnowszej wiedzy.
Działanie aplikacji oceniają jej użytkownicy, czyli lekarze, który w tym celu wypełniają specjalne ankiety. Ankieta jest anonimowa, składa się z pytań dotyczących oceny aplikacji, rozpoznania działań niepożądanych, wdrożenia właściwego leczenia tych działań i czasu pobytu w szpitalu. Umożliwia umieszczenie opinii o aplikacji oraz dodatkowych pytań.
Na 300 pobrań aplikacji dotychczas wypowiedziało się 10 procent użytkowników, czyli jest to dopiero początek procesu oceniania, ale jego wyniki są bardzo obiecujące.
– Oceny, które otrzymaliśmy od lekarzy, mówią o tym, że aplikacja jest bardzo przydatna, pomaga im w codziennej pracy, skraca czas zarządzenia działaniami niepożądanymi i może przełożyć się na skrócenie czasu pobytu pacjenta w szpitalu – mówiła lek. Magdalena Władysiuk z HTA Consulting.
50 proc. lekarzy wskazało, że aplikacja pozwoliła na poprawę wiedzy w zakresie działań niepożądanych w czasie immunoterapii. 80 proc. lekarzy odnotowało skrócenie czasu diagnostyki działań niepożądanych, dla około 40 proc. wyniósł on od 6 do 12 godzin. 56 proc. mówiło o skróceniu czasu do rozpoczęcia odpowiedniego leczenia o okres od 6 do we godzin. Dla prawie 50 proc. prowadzących lekarzy doszło do skrócenia czasu hospitalizacji o 1-2 dni. Natomiast ponad 80 proc. lekarzy oceniło, że doszło do zmniejszenia zastosowania leków niezbędnych do leczenia działań niepożądanych.
Lekarze wskazali także, że aplikacja pozwala na zmniejszenie częstości korzystania z konsultacji specjalistów z innych dzień medycyny, gdyż ułatwia podejmowanie decyzji.
Podsumowując ankietę, 70 proc. lekarzy oceniło ją co najmniej dobrze w zakresie kompletności informacji, ich użyteczności czyli możliwości wykorzystania w praktyce, oraz łatwości dotarcia do zawartych w niej informacji.
Dr Władysiuk podkreśliła także, że aplikacja będzie rozwijana, a jej możliwość i aspekty działania będą dostosowywane do potrzeb użytkowników. Będą także prowadzone kolejne badana ankietowe na temat działania aplikacji. Jednak z danych zebranych dotychczas wynika, że jest to przydane narzędzie, które także może przynieść oszczędności dla systemu ochrony zdrowia.
Aplikacja umożliwiająca kontakt pacjenta z lekarzem – czy potrzebna?
Cyfrowe narzędzia oprócz ułatwiania pracy lekarzom mogą także służyć do komunikacji z pacjentami. Jest to szczególnie potrzebne w przypadku pacjentów onkologicznych, co wynika z faktu, że mają oni różny poziom świadomości i kultury zdrowotnej, zdarza się, że podchodzą biernie do procesu leczenia, są zagubieni w terapii i w systemie, a obciążenie objawami i działaniami podejmowanymi w związku z leczeniem nie sprzyja zmianie takiej postawy.
Poza tym terapia onkologiczna obfituje ciągle w działania niepożądane, szybko się zmienia i ewoluuje, a lekarze onkolodzy są nadmiernie obciążenie obowiązkami administracyjnymi oraz kształceniem ustawicznym. Pomocą mogłaby im służyć specjalna aplikacja.
– Na rynku polskim funkcjonują już aplikacje dla pacjentów, są to dwie grupy narzędzi – aplikacje dużych firm ułatwiające administrowanie pacjentami, rozwijają one systemy zarządzania dokumentacją medyczną, służą w większości do umawiania wizyt i w pewnym, ograniczonym zakresie ingerują w proces leczenia. Druga kategoria to aplikacje edukacyjne dla onkologii, w większości skierowane do lekarzy, ale w części także dla pacjentów. Podają one usystematyzowaną wiedzę w przystępny sposób – mówił dr Paweł Potocki z Katedry i Kliniki Onkologii z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Wskazał także, że na polskim rynku prawie nie ma aplikacji, które umożliwiałyby przekazywanie przez pacjentów symptomów i odczuć, opisywanych z ich perspektywy.
– Pacjent wie, co się z nim dzieje, ale często trudno mu wyłowić to, co jest istotne z punktu widzenia lekarza. Aplikacje oparte na PRO (patient reported outcome czyli wynik raportowany przez pacjenta) starają się zapełnić tę lukę. Dostarczają one pacjentom narzędzia, które pozwalają w taki sposób komunikować się z lekarzem, aby przekazywać potrzebne mu dane. Działa to także w drugą stronę, dając lekarzowi narzędzie, które usystematyzuje zbieranie wywiadu z pacjentem, tak, aby monitorowane były parametry dla lekarza kluczowe – mówił dr Potocki.
Wiele firm zachodnich i wielkich sieci onkologicznych tworzy takie aplikacje. W Polsce powstała pierwsza – Horus – Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, przeznaczona dla pacjentów leczonych z powodu raka płuca.
Aplikacje oparte na PRO charakteryzuje to, że wynik zdrowotny jest raportowany bezpośrednio przez pacjenta, który go doświadczył. Takie metody są stosowane w badaniach klinicznych i do oceny skuteczności leczenia. Coraz częściej wykorzystuje się także cyfrowe PRO, czyli elektroniczne wyniki zgłaszane prze pacjenta (ePRO).
O tym, że taka aplikacja jest potrzebna w przypadku pacjentów onkologicznych, świadczą badania profesora Ethana Bascha z Uniwersytetu Karoliny Północnej w Chapel Hill w USA. Podzielił on pacjentów leczonych onkologicznie na dwie grupy – leczonych standardowo oraz leczonych przy wsparciu cyfrowego narzędzia, stworzonego do tego celu. Pacjenci z drugiej grupy mieli codziennie logować się do systemu i opisywać doznawane objawy. Gdy wskazywały one na niepokojący stan i powikłania, pacjenci otrzymywali informacje i zgłaszali się na konsultacje.
Okazało się, że pacjenci korzystający z aplikacji mieli mniej powikłań, rzadziej trafiali na SOR a także odnotowano u nich lepsze wyniki leczenie i lepsze parametry przeżycia. Na pozytywny wpływ tego typu narzędzi wskazują także inne prowadzone na ten temat badania, które przytoczył dr Potocki, chociaż ich wyniki nie zawsze są jednorodne.
Powstaje prototyp aplikacji
– Zautomatyzowane monitorowanie parametrów raportowanych przez pacjentów ma potencjał do poprawy wyników leczenia. W Polsce tego typu aplikacje z powodzeniem wykorzystuje się w kardiologii czy pulmonologii, ale brakuje aplikacji dla polskich pacjentów onkologicznych – podsumował dr Potocki, który poinformował, że prototyp takiej aplikacji właśnie powstaje.
Będzie ona służyła do monitorowania przebiegu leczenia onkologicznego dla polskich chorych i będzie dostępna na wszystkich możliwych urządzeniach.
Jej kluczowe funkcje będą dotyczyły proaktywnego monitorowania nasilenia kluczowych działań niepożądanych specyficznych dla danej terapii i dla pacjenta. Będzie także stanowiła wsparcie komunikacji na linii lekarz-pacjent, zapewni pomoc w koordynacji procesu leczenia, dostęp do spersonalizowanych treści edukacyjnych oraz wsparcie compliance.
Aplikacja będzie także zawierała moduł potrzebny badaczom do prowadzenia analiz i raportowania. Jej twórcy chcą zaprezentować gotową aplikację za rok (we wrześniu 2024 r.).
XXVI Kongres Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej odbywał się od 31 sierpnia do 2 września 2023 r. w Gdańsku.