24-letni James z Wielkiej Brytanii przegrywał walkę z rakiem wątroby. Ostatnim życzeniem chłopaka była wizyta w studiu produkującym jego ulubione gry komputerowe. Pracownicy firmy byli tak poruszeni historią 24-latka, że postanowili "unieśmiertelnić" go w grze - podaje tvn24.pl powołując się na informacje Eurogamer.
24-latek odwiedził studio latem 2012 roku. James chciał spotkać się z twórcami swojej ulubionej serii gier komputerowych Total War, czyli firmą Creative Assembly.
Pracownicy CA pozwolili 24-latkowi jako pierwszemu "człowiekowi z zewnątrz" zagrać w roboczą wersję najnowszej gry CA "Total War: Rome 2" .
James zmarł niedługo po wizycie w siedzibie firmy.
Pracownicy CA postanowili "unieśmiertelnić" wizerunek Jamesa. Na podstawie zdjęć wykonanych podczas jego wizyty, przygotowano trójwymiarowy model jego głowy. W grze Rome jeden z dowódców wojsk rzymskich szturmujących Kartaginę będzie miał twarz Jamesa.
ja, Eurogamer, tvn24.pl
Pracownicy CA pozwolili 24-latkowi jako pierwszemu "człowiekowi z zewnątrz" zagrać w roboczą wersję najnowszej gry CA "Total War: Rome 2" .
James zmarł niedługo po wizycie w siedzibie firmy.
Pracownicy CA postanowili "unieśmiertelnić" wizerunek Jamesa. Na podstawie zdjęć wykonanych podczas jego wizyty, przygotowano trójwymiarowy model jego głowy. W grze Rome jeden z dowódców wojsk rzymskich szturmujących Kartaginę będzie miał twarz Jamesa.
ja, Eurogamer, tvn24.pl