Anonymous uderzyli w kolejną rosyjską instytucję. Przechwycili maile z serwerów ministerstwa

Anonymous uderzyli w kolejną rosyjską instytucję. Przechwycili maile z serwerów ministerstwa

Anonymous dołączyli do wojny przeciwko Rosji
Anonymous dołączyli do wojny przeciwko Rosji Źródło:Shutterstock
Anonymous pochwalili się kolejnym sukcesem. Hakerzy przejęli prawie 600 tys. e-maili, w tym ponad 200 tys. wiadomości z Ministerstwa Kultury Federacji Rosyjskiej.

Od momentu wkroczenia Rosji na teren Ukrainy hakerzy z kolektywu Anonymous dręczą instytucje rosyjskie kolejnymi atakami. Blokują działanie serwisów, wykradają maila i dane. 24 marca włamali się do danych Centralnego Banku Rosji i zagrozili ujawnieniem dziesiątek tysięcy tajnych akt, zhakowali propagandowe media: kanały telewizyjne Rossija 24, Pierwyj Kanał i Moskwa 24, a także serwisy streamingowe Wink oraz Ivi będące rosyjskimi odpowiednikami Netflixa. Zaskoczeni widzowie mogli zobaczyć nagrania z Ukrainy i zniszczenia wojenne, których dokonała rosyjska armia. Włamali się także do drukarek tysięcy rosyjskich użytkowników i za ich pośrednictwem przesłali im komunikat o kłamstwach putinowskiej propagandy. Deklarują, że nietypowe urządzenia wysłali do 100 tys. urządzeń.

Tym razem pochwalili się udanym atakiem na Ministerstwo Kultury Federacji Rosyjskiej. Ich łupem paść miało 200 tys. maili z tego resortu oraz 400 tys. innych wiadomości.

twitter

W tym roku Rosja nie wyemituje obligacji

Rosja ma problemy na różnych polach.W wywiadzie dla dziennika „Izwiestia” Anton Siłuanow, rosyjski minister finansów, powiedział, że jego kraj nie planuje w tym roku sprzedawać obligacji na rynku lokalnym lub na rynku zagranicznym, „bo koszty finansowania byłyby kosmiczne”. Jeszcze w weekend agencja ratingowa S&P obniżyła rating Rosji do poziomu SD. Oznacza to „selektywne bankructwo” Rosji.

Złe wiadomości dla rosyjskiej gospodarki płyną jednak nie tylko z zagranicy, ale także z własnego podwórka. Chodzi między innymi o zachowania konsumenckie Rosjan. Jak wynika z danych za pierwszy tydzień kwietnia, wydatki w sklepach zmniejszyły się o blisko 10 proc. w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku. Jak podaje Sberbank, jest to największy spadek wydatków od czasu początków pandemii koronawirusa. Propagandowe przekazy Kremla nie jak widać, nie trafiają do wszystkich. Część Rosjan postanowiła zacząć zaciskać pasa w oczekiwaniu na nieuchronne efekty sankcji. Już teraz muszą się zmagać z wysoką inflacją (16,7 proc. za marzec), a także stopami procentowymi na poziomie 17 proc.

Czytaj też:
Rosja w tym roku się nie zadłuży. Kraj technicznie jest bankrutem, a Rosjanie zaciskają pasa