Niespodziewany i mocno zaskakujący dla ekspertów ruch Centralnego Banku Rosji. Poinformował on właśnie, że 11 kwietnia stopa referencyjna zostanie obniżona z 20 do 17 proc., czyli aż o 300 punktów bazowych.
Rosja tnie stopy procentowe
„Zewnętrzne uwarunkowania dla rosyjskiej gospodarki są nadal trudne, co znacznie ogranicza aktywność gospodarczą. Zagrożenia dla stabilności finansowej są nadal obecne, ale na razie przestały rosnąć, m.in. dzięki przyjętym środkom kontroli kapitału” – czytamy w komunikacie Centralnego Banku Rosji. W tak oszczędnych słowach instytucja odniosła się do szeroko zakrojonych sankcji, które na kraj nałożyły Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Unia Europejska, Australia i wiele innych państw.
Jednocześnie bank centralny przewiduje, że inflacja w ujęciu rocznym będzie nadal rosła. Analitycy Białego Domy, a także sekretarz skarbu Janet Yellen twierdzą, że w ujęciu rocznym inflacja w Rosji wynosi już 200 proc. Oceniono też, że w 2022 roku PKB kraju skurczy się o około 10-15 proc.
Kurs rubla się ustabilizował
Rosja od tygodni stara się za wszelką cenę ratować wartość swojej narodowej waluty. Rubel, po bardzo trudnym czasie na początku wojny na Ukrainie, teraz odbił się do poziomów sprzed zbrodniczej inwazji. Centralny Bank Rosji wskazuje, że może to wpłynąć pozytywnie na kwestie inflacyjne.
„Jednak ostatnie dane tygodniowe wskazują na wyraźne spowolnienie bieżących tempa wzrostu cen, m.in. ze względu na dynamikę kursu rubla” – czytamy w komunikacie Centralnego Banku Rosji. „Obowiązujące już zaostrzenie warunków monetarnych jest częściowo niwelowane przez programy wsparcia akcji kredytowej uruchomione przez rząd i Bank Rosji, ale nadal będzie ograniczać ryzyko proinflacyjne” – dodano.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
RPP podnosi stopy procentowe