Dyskusja na temat tego, czy sankcje nałożone na Rosję działają, czy nie, toczy się na wielu płaszczyznach. Znane są bowiem bardzo ewidentne przykłady ich omijania, ale są to przypadki na tyle rzadkie, że skutki gospodarcze widać już teraz. Analitycy Białego Domy twierdzą, że w ujęciu rocznym inflacja w Rosji wynosi już 200 proc. Oceniono też, że w 2022 roku PKB kraju skurczy się o około 10-15 proc.
Sankcje na Rosję. USA zdeterminowane
Jasny sygnał w sprawie dalszego nacisku gospodarczego na Rosję płynie także z Departamentu Skarbu Stanów Zjednoczonych. Jego szefowa Janet Yellen, przemawiała wczoraj przed Kongresem. Wskazała, że okrucieństwa, jakich dopuszcza się Kreml, muszą znaleźć swoje odbicie w sankcjach i podejściu krajów Zachodu.
Administracja USA "jest zdeterminowana pociągnąć Rosję do odpowiedzialności za jej czyny w taki sposób, aby nie mogła korzystać z międzynarodowego systemu finansowego" – powiedziała Janet Yellen, sekretarz skarbu Stanów Zjednoczonych podczas wysłuchania w Kongresie USA. Dodała także, że jeśli w szycie G20 weźmie udział Rosja, to nie pojawi się na nim przedstawiciel Stanów Zjednoczonych.
Agencje ratingowe z zakazem oceniania Rosji
W jakim stanie jest rosyjska gospodarka? Tego z kilku powodów nie da się dokładnie ocenić. Po pierwsze, Rosja sztucznie podtrzymuje kurs rubla, po drugie, firmy, które do tej pory dostarczały takich dany, teraz nie mogą tego robić. Unia Europejska zakazała agencjom ratingowym wystawiania ocen rosyjskiej gospodarce i firmom pochodzącym z Rosji. To część ostatniego pakietu sankcji nałożonych przez UE.
Jeśli S&P Global, Moody's i Fitch nie przestaną oceniać rosyjskiej gospodarki i największych firm pochodzących z Rosji, to grozi im utrata licencji na działalność na terenie Unii. Cała trójka przestała już oceniać firmy, które zostały objęte sankcjami amerykańskiego Biura ds. Kontroli Aktywów Zagranicznych.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
USA wprowadzają sankcje przeciwko rosyjskim bankom i córkom Putina