Powiązana z Rosją grupa hakerów NoName057(16) przechwalała się swoimi atakami w dniu wyborów 15 października i w poprzedzającą sobotę. Jak efektywne były działania na polską infrastrukturę? Jak się okazuje – raczej nie mamy się czego obawiać.
Ataki hakerów podczas wyborów nieskuteczne – analiza ekspertów
Jak pisaliśmy we Wprost.pl, kolektyw hakerów jest dość aktywny na Telegramie i informował o swoich działaniach przez oficjalny profil w serwisie. Według tych wiadomości cyberprzestępcy w sobotę 14 października mieli uniemożliwić działanie stron:
- pkw.gov.pl – strona Państwowej Komisja Wyborcza;
- ewybory.eu. – strona prezentująca wyniki wyborów;
- epuap.gov.pl – strona wirtualnego urzędu ePUAP;
- walbrzych.kbw.gov.pl – Krajowe Biuro Wyborcze Delegatura w Wałbrzychu.
Przesłana do naszej redakcji analiza ekspertów Check Point Research wskazuje jednak, że zaatakowane strony rządowych portali odnotowały jedynie „okresowe problemy z utrzymaniem działania”. Jednocześnie najbardziej kluczowy z celów – strona rządowego serwisu PKW (pkw.gov.pl) – miała cały czas działać bez przeszkód.
Hakerzy a wybory 15 października – akcje Rosjan były spodziewane
– Od wielu miesięcy jesteśmy świadkami celowego ingerowania prorosyjskich grup w działania instytucji zaufania publicznego w naszym regionie – komentuje Wojciech Głażewski, dyrektor Check Point Software w Polsce.
Biorąc pod uwagę doświadczenia ostatnich 2 lat i obserwacje działań grup haktywistycznych powiązanych z Rosją, mieliśmy świadomość realnego zagrożenia możliwością ataku na Polskę przed lub podczas wyborów parlamentarnych w tym roku – dodaje Głażewski.
Wybory są szczególnie wrażliwym momentem w kraju, kiedy jesteśmy narażeni na działania zewnętrznych sił, w tym ataki hakerskie czy dezinformację. Wspomniana wyżej grupa ma zaś długą historię podobnych działań.
– Polska jest głównym celem grup haktywistycznych powiązanych z Rosją, podczas gdy grupa NoName057(16) jest najbardziej aktywna przeciwko polskim celom w ciągu ostatniego roku – nakreśla Sergey Shykevich, także analityk Check Point Research.
Pytaniem związanym z weekendem wyborczym było więc nie to, czy hakerzy zaatakują, ale z jaką siłą. Przykłady ich działania widzieliśmy bowiem już wcześniej.
– Od dawna uważaliśmy, że wzorce i ataki, które miały miejsce podczas czeskich wyborów prezydenckich na początku 2023 r., powtórzą się również w Polsce a rosyjscy hakerzy będą prowadzić ataki DDoS na strony internetowe kandydatów – podkreśla Shykevich.
Czytaj też:
Wojsko na ulicach po wyborach. Uwaga na fake newsyCzytaj też:
Oszuści wykorzystują kampanię wyborczą. Fałszywe maile i SMS-y