Gry przeglądarkowe – powrót do przeszłości?
Artykuł sponsorowany

Gry przeglądarkowe – powrót do przeszłości?

Gry przeglądarkowe
Gry przeglądarkowe Źródło:Materiały prasowe
Gry przeglądarkowe z pewnością są dobrze znane większości osób dorastających na początku XXI wieku. Dla wielu z nas stały się ważnym elementem dzieciństwa i sposobem na spędzanie wolnego czasu, a niektórzy to właśnie dzięki nim zainteresowali się grami wideo na poważnie. Obecnie, w dobie powszechnego dostępu do platform cyfrowych, oferujących łatwy dostęp do wysokiej jakości tytułów, gry przeglądarkowe mogły stracić nieco na znaczeniu. Mimo to, ta gałąź internetowej rozrywki wcale nie zamierza zaniknąć - wciąż powstają kolejne gry, a starsze tytuły są dostosowywane pod wymagania nowoczesnych przeglądarek. Skąd taki fenomen gier online, i dlaczego nie chcemy z nich rezygnować? Aby się o tym przekonać, prześledzimy rozwój tych specyficznych produktów, które dla wielu z nas były istotną częścią młodości.

Od czego wszystko się zaczęło?

Oczywiście, zanim powstały gry przeglądarkowe, światło dzienne musiała ujrzeć pierwsza gra komputerowa w ogóle. Za protoplastkę całego rynku uchodzi powszechnie "Spacewar!", stworzona przez Steve'a Russela w 1961 roku. Choć przed nią powstawały inne gry – na przykład „Tennis for Two”, umożliwiające rozgrywkę na pomocą oscyloskopu – to właśnie „Spacewar!” uchodzi za pierwszy komputerowy tytuł z prawdziwego zdarzenia. Gra była przeznaczona dla dwóch graczy i sprowadzała się do kierowania statkami kosmicznymi oraz strzelania do siebie nawzajem. Zadaniem grającego było zniszczenie pojazdu przeciwnika. Mimo swojej oczywistej prostoty, produkt był wysoce grywalny i przez kolejny rok otrzymywał kolejne ulepszenia i modyfikacje.

Potem wszystko potoczyło się tak, jak można się było spodziewać. Od lat 70. W lawinowym tempie zaczęły powstawać kolejne produkcje, które wraz z coraz większą mocą komputerów oferowały coraz bardziej wyszukaną rozgrywkę. Kiedy w latach 90. upowszechnił się Internet, było tylko kwestią czasu, aż różnego typu gry zaczną być w nim umieszczane.

Epoka Flasha

Część z nas zapewne pamięta, jak przy próbie zagrania z przeglądarkową grę, wyświetlał się charakterystyczny komunikat, często opatrzony ikonką puzzla, mówiący o konieczności zainstalowania wtyczki Adobe Flash Player. Nic dziwnego, bowiem przez wiele lat to właśnie na niej opierała się lwia część gier internetowych.

Wtyczka rozwijana przez firmę Adobe (dawniej Macromedia) umożliwiała odtwarzanie animacji i innych treści multimedialnych, z czego chętnie korzystali twórcy gier. Tytuły, w jakie można było zagrać za jej pośrednictwem, oferowały najczęściej prostą, dwuwymiarową grafikę, która niejednokrotnie wyróżniała się za to ciekawym stylem artystycznym.

Czas gier flaszowych został policzony w roku 2017, kiedy firma Adobe zapowiedziała wyłączenie swojej wtyczki w 2020. Nie znaczy to jednak, że wszystkie tytuły, które działały za jej pośrednictwem, przepadły wraz z nią; większość gier zaczęła działać za pośrednictwem innych rozwiązań, takich jak najpopularniejszy obecnie HTML5. Dzięki temu, choć wtyczka Adobe Flash Player została na dobre wyłączona, gry, które ją wykorzystywały, nigdzie się nie wybierają. Współcześnie, chcąc przypomnieć sobie tytuły, warto odwiedzić jeden z serwisów dedykowanych grom przeglądarkowym. Przykładem takiej witryny są egierki.pl, oferujące szeroki wybór gier, działających w oparciu o HTML5.

W co się gra(ło)?

Już od wczesnych lat 2000. gry przeglądarkowe stanowiły w Polsce popularną rozrywkę wśród dzieci i młodzieży – i nie tylko. Jeszcze zanim zapanował powszechny dostęp do Internetu, ludzie w różnym wieku wybierali się do bibliotek lub kafejek internetowych, by pograć w ulubioną grę. Gry przeglądarkowe doczekały się nawet własnego przydomka – w krajach anglojęzycznych (i coraz częściej też w Polsce) określane są jako gry Friv; termin ten oznacza darmową grę internetową.

Często wykorzystywaną okazją do zabawy były – i są nadal – lekcje informatyki w szkołach. Z pewnością niejeden czytelnik wspomni teraz z nostalgią chwile spędzone na grze, z kolegami lub samemu, podczas luźniejszej lekcji. Wachlarz tytułów, jakie wtedy uruchamialiśmy, był naprawdę szeroki, ale można wskazać kilka niezaprzeczalnych hitów.

Do najpopularniejszych rozrywek należała niewątpliwie gra „Ski Jump”, oraz inne tytuły obracające się wokół skoków narciarskich. Gry te miały ogromne szczęście trafić na szalejącą w Polsce „małyszomanię”; zapewne każdy młody człowiek chciał być wówczas Adamem Małyszem. Wszystkie tego typu produkcje opierały się na podobnych zasadach – gracz wcielał się w skoczka narciarskiego i za pomocą myszki lub klawiatury musiał odpowiednio wybić się ze skoczni, regulować tor lotu i wreszcie wylądować z klasą. Rozgrywka była prosta, ale jakże satysfakcjonująca.

Inną często ogrywanym tytułem była seria „Swords and Sandals” – kreskówkowa bijatyka osadzona w estetyce starożytnego Rzymu. Gracze wcielali się tu w gladiatorów, których wygląd można było dowolnie spersonalizować. Za pokonywanie przeciwników otrzymywało się pieniądze, za które można było nabyć lepszą broń, zbroję lub element ozdobny.

Bardzo ciekawą serią, tym razem przeznaczoną dla dwójki graczy, jest cykl kolorowych platformówek „Fireboy and Watergirl” (w Polsce funkcjonujących pod tytułem „Ogień i Woda”). Każdy z dwójki graczy wciela się w jedną z tytułowych postaci i razem muszą przejść przez planszę, pomagając sobie wzajemnie przy użyciu specjalnych umiejętności. Popularności grom z tego cyklu dodaje estetyczna oprawa graficzna i to, w jak ciekawy sposób uczą współpracy.

Gry przeglądarkowe doczekały się nawet własnego przydomka – w krajach anglojęzycznych (i coraz częściej też w Polsce) określane są jako gry Friv; termin ten oznacza darmową grę internetową.

Źródło: egierki.pl