Wciąż dowiadujemy się nowych faktów o planach Microsoftu. Firma chcąc bardziej zaistnieć w branży gier zdecydowała się na zakup Bethesdy oraz Activision Blizzard – z drugą transakcją boryka się do dziś. Jak się okazuje, plany były jednak dużo większe.
Microsoft rozważał zakup Nintendo i Valve
Ostatnie informacje pochodzą z dokumentów sprawy sądowej, jaką Microsoft toczy obecnie z Federalną Komisją Handlu Stanów Zjednoczonych. Zapisy wewnętrznej korespondencji mailowej w firmie wskazują, że Microsoft był o krok od zakupu Warner Bros. Interactive – studia tworzącego m.in. gry o Batmanie. Dużą zaletą transakcji byłby właśnie dostęp do szerokiego portfolio superbohaterów DC Comics.
Ten sam wątek wiadomości zawiera jednak jeszcze bardziej interesujące wieści. Szef Xboxa Phil Spencer rozważa też bowiem możliwość zakupu ogromnych firm Nintendo oraz Valve. Jak pisał menedżer, przejęcie znanej na całym świecie firmy z Japonii mogłoby być jednym z najważniejszych momentów w jego karierze.
Spencer zachowawczo dodał, że kupno Nintendo w krótkim terminie jest mało możliwe. Co ciekawe, nie byłoby to pierwsze podejście Amerykanów. Swego czasu poprzedni dyrektor Microsoftu Steve Balmer miał prowadzić rozmowy o wykupie Nintendo. Jak głosi plotka – jego oferta została wyśmiana przez Japończyków.
Microsoft chciał przejąć CD Projekt i nie tylko
Kolejne dokumenty sądowe od pewnego czasu dostarczają nam wielu ciekawych danych o strategii Microsoftu. Jak pisaliśmy we Wprost.pl, rozważał kupno ponad 100 różnych deweloperów i wydawców gier, w tym polskich spółek takich jak CD Projekt RED.
Oprócz twórców Wiedźmina i Cyberpunka 2077 równie ciekawe wydaje się niegdysiejszy plan przejęcia Techlandu – twórców serii Dying Light z Wrocławia. Rodzynkiem wydaje się też zespół People Can Fly. Świetność dewelopera nieco przygasła w ostatnich latach, ale warszawskie studio współpracowało z Microsoftem, m.in. debiutując z grą Outriders w abonamencie Game Pass.
Czytaj też:
Szefowie Microsoftu i Activision przed sądem. Chodzi o umowę za 69 mld dolarówCzytaj też:
Wyciekło 38 TB danych Microsoftu. Wystarczył jeden błąd