Andrzej Duda zniknął z TikToka. Konto w serwisie społecznościowym, który słynie z krótkich filmów, prezydent niespodziewanie założył w trakcie kampanii wyborczej. Prawdopodobnie próbowano w ten sposób trafić do młodszych wyborców. TikTok jest bowiem szczególnie popularny wśród najmłodszej grupy wyborców.
Koniec kampanii, czy nacisk USA?
W sobotę w Polsce wylądował Mike Pompeo, sekretarz stanu USA. Był to ostatni przystanek w europejskim tournée, które miało na celu ostrzeganie europejskich administracji przed nadmierną współpracą z Chinami. Sekretarz wśród szkodliwych wskazywał już nie tylko sieć 5G od Huawei, ale także takie aplikacje, jak TikTok, czy WeChat.
W momencie wizyty Pompeo, konto prezydenta Dudy było już zawieszone. Czy użytkownicy portalu coś stracili? Prezydent zamieścił tam dwa filmy. W pierwszym zachwalał pomysł Ministerstwa Cyfryzacji, czyli Grarantannę - kwarantannę łączoną z grami komputerowymi. W drugim zachęcał do wspierania polskiej gospodarki. Nagrania obejrzało odpowiednio 6,8 mln (więcej niż polskich użytkowników aplikacji) i 1,8 mln osób.
Czytaj też:
Andrzej Duda założył konto na TikToku. W pierwszym filmiku puszcza oko do uczniów