Twitter Blue trafił do Polski. Za „ptaszka” zapłacimy więcej niż za Netflix

Twitter Blue trafił do Polski. Za „ptaszka” zapłacimy więcej niż za Netflix

Twitter
Twitter Źródło: Shutterstock / OverHope.STP
Twitter Blue z dumą wkroczył dziś do Polski… ale czy są chętni, by płacić za subskrypcję serwisu Elona Muska? Cena za weryfikację i „niebieskiego ptaszaka” przy naszym awatarze warta jest bowiem więcej niż wiele serwisów z serialami.

Twitter właśnie wprowadził płatną usługę subskrypcyjną Twitter Blue do ponad 20 nowych krajów Europy, w tym Polski. Pozna nami, nowa funkcja trafiła też do mieszkańców: Holandii, Irlandii, Belgii, Szwecji, Rumunii, Czech, Finlandii, Danii, Grecji, Austrii, Węgier, Bułgarii, Litwy, Łotwy, Estonii, Słowacji, Słowenii, Chorwacji, Luksemburga, Malty i Cypru.

Jakie są warunki usługi nad Wisłą?

Subskrypcja Twitter Blue już w polce – jakie są ceny?

Cena miesięcznego abonamentu na urządzeniach mobilnych wynosi 49 złotych. W promocji związanej z abonamentem rocznym zapłacimy zaś już nie standardowe 588 złotych, a „jedynie” 514,99 zł za rok. Jak zachwala firma, to oszczędność aż 12 procent w stosunku do comiesięcznej subskrypcji. Cena jednego miesiąca wypada wtedy na poziomie nieco poniżej 42 złotych.

Jeśli korzystamy z Twittera Blue na komputerze osobistym, subskrypcja jest nieco tańsza. Miesiąc to 36 zł, a rok – niecałe 375 złotych. Nawet w tym przypadku ceny nie są jednak zbytnio zachęcające.

Warto przypomnieć, że za niezwykle popularny serwis z serialami i filmami zapłacić trzeba sporo niższe 29 zł/mc w wersji Podstawowej lub 43 zł/mc w wersji Standard. Dopiero wersja Premium z jakością 4k i odtwarzaniem na 4 ekranach jednocześnie przebija Twittera, w cenie 60 zł za miesiąc dostępu.

Co oferuje abonament Twitter Blue?

Subskrypcja Twitter Blue zmieniła się wiele razy, odkąd stery firmy przejął w zeszłym roku miliarder . Najnowsza edycja usługi pojawiła się w grudniu, w cenie 8 dolarów za miesiąc. Od tego czasu wprowadzono parę nowych benefitów, którymi mogą cieszyć się użytkownicy premium.

Oczywiście najbardziej rozpoznawalnym symbolem statusu jest „niebieski ptaszek”, czyli znaczek weryfikacyjny, który będzie się nam wyświetlał tuż za nazwą użytkownika. Co więcej, twitterowicze z Blue mogą cieszyć się faworyzowaniem przez algorytm serwisu. Oznacza to, że ich wpisy będą pozycjonowane wyżej, niż interakcje „zwykłych” użytkowników portalu.

Inne dodatki to możliwość dodawania wideo długich nawet na 60 minut i w rozdzielczości 1080p, czy rozszerzony limit objętości pojedynczego , który w abonamencie dochodzi teraz do 4 000 znaków oraz możliwość ich edycji przez pewien czas od opublikowania.

Czytaj też:
Spała w biurze, by ratować Twittera. Elon Musk i tak ją wyrzucił
Czytaj też:
Elon Musk odstawia cyrk. Zmienił Twittera w personalnego bloga i grozi pracownikom