Elon Musk strzelił sobie w stopę. Twitter zniknął z Google

Elon Musk strzelił sobie w stopę. Twitter zniknął z Google

Elon Musk wchodzi do Twitter HQ z umywalką
Elon Musk wchodzi do Twitter HQ z umywalką Źródło: X / @elonmusk
Ostatnie zmiany Elona Muska były tak drastyczne, że zablokowały ponad połowę obecności Twittera w wyszukiwarce Google. Nowe blokady uniemożliwiają normalne działanie Google Search, co znacznie wpływa na widoczność wpisów.

W ostatnich dniach Elon Musk postanowił wykonać krok, który może szybko obrócić się przeciw miliarderowi. By zaoszczędzić na opłatach za serwery, Twitter wprowadził dość drakońskie limity używania aplikacji – początkowo użytkownicy bez abonamentu mogli wyświetlić tylko 600 wpisów na dzień. Zablokował też platformę dna niezarejestrowanych osób.

Zaledwie po paru dniach od wprowadzenia nowej strategii serwisu społecznościowego objawił się jednak jej wielki minus. Twitter masowo znika z wyszukiwarki Google.

Twitter znika z Google – ponad połowa stron wymazana z wyszukiwarki

Wyszukiwarka Google stopniowo usuwa indeksowane strony należące do domeny twitter.com. Specjalistyczny serwis SearchEngineLand raportuje, że z wyszukiwarki znikają setki milionów wiadomości i profili.

Przed wprowadzeniem ostatnich zmian liczba zindeksowanych stron wynosiła ok. 470 milionów. Potem liczba powiązanych z Twitterem wyników drastycznie spadała i zatrzymała się na poziomie ok. 180 milionów.

Od niedawna niezarejestrowani internauci po prostu nie zobaczą ani jednego tweeta na platformie. Jest to w efekcie blokada botów , które przeglądają wiadomości i profile obecnie na popularnej platformie społecznościowej. Obecnie nie mają one dostępu do odpowiednich podstron witryny, więc Twitter wydaje się stopniowo znikać z najpopularniejszej wyszukiwarki świata.

Nowe limity na Twitterze – platforma blokuje się po tysiącu postów

Jak pisaliśmy we Wprost.pl, 1 lipca Elon Musk poinformował o wprowadzeniu twardych limitów liczby wyświetlanych dziennie postów. Właściciel platformy przekonuje, że został zmuszony do zastosowania tymczasowych limitów odczytywania postów, aby powstrzymywać „ekstremalne poziomy” zbierania danych i manipulacje systemem.

Limity przedstawiają się następująco:

  • Posiadacze zweryfikowanych kont (z niebieskim znaczkiem) mogą przeczytać do 10 tys. postów na dobę. Subskrypcja kosztuje 8 dolarów miesięcznie;
  • Posiadacze niezweryfikowanych kont przeczytają maksymalnie 1 tysiąc postów na dobę;
  • Posiadacze nowych, nieweryfikowanych kont przeczytają 500 postów na dobę.

Czytaj też:
Aplikacja Threads idzie jak burza. 10 mln kont w parę godzin
Czytaj też:
Rodzice Elona Muska błagają, by się opamiętał. Chodzi o walkę z Zuckerbergiem

Opracował:
Źródło: SearchEngineLand, 9to5google