Polska Agencja Kosmiczna podała nowe dane dotyczące potencjalnie niebezpiecznego zjawiska na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO). To nowy złom kosmiczny, powstały po rozpadzie członu chińska rakiety.
POLSA monitoruje nowy złom kosmiczny z Chin
Jak podała w piątek agencją POLSA, sprawa dotyczy chińskiej rakiety Chang Zheng 6A o oznaczeniu CZ-6A. Jeszcze w połowie listopada ubiegłego roku pozostawiony na orbicie człon pojazdu kosmicznego rozpadł się na setki obserwowalnych fragmentów.
Według obserwacji i analizy Polaków z 9 stycznia, w wyniku incydentu obecnie na orbicie znajduje się dodatkowe 460 obserwowalnych fragmentów, w tym największy element złomu i setki drobniejszych obiektów, które nadal mogą stanowić znaczne zagrożenie.
Specjaliści stale monitorują kurs i położenie największego elementu wraku, ale mniejsze fragmenty rozprzestrzeniły się już na praktycznie na każdym fragmencie orbity głównego członu pojazdu. W wyniku dalszych perturbacji małe odłamki będą dalej rozszerzać pole swojego oddziaływania.
Złom kosmiczny Chang Zheng 6A zagraża satelitom Ziemi
Orbita obiektów znajduje się na wysokości ok. 8000 kilometrów od powierzchni Ziemi. Może być to tragiczne w skutkach, gdyż wysokość tą wykorzystują liczne aktywne satelity.
POLSA jako przykład podaje tu polską jednostkę BRITE-PL, ale oprócz niej zagrożone są także liczne satelity pogodowe czy wojskowe najróżniejszych państw.
Polscy naukowcy są częścią międzynarodowego Partnerstwa European Union Space Surveillance and Tracking (EU SST). Do zadań organizacji należy m.in. właśnie wykrywanie i monitorowanie fragmentacji sztucznych obiektów kosmicznych.
Czytaj też:
Sekretna baza kosmiczna Chin. „Niebiański pałac” na ukończeniuCzytaj też:
Chiny lecą na Księżyc. W planach elektrownia jądrowa i kopalnie