Kosmiczny wyścig w XXI wieku nadal trwa. Zmienili się jednak głównie uczestnicy. Rosja, która jeszcze kilkadziesiąt lat temu był głównym rywalem Stanów Zjednoczonych, ustąpiła Indiom i Chinom.
Chiny założą bazę na Księżycu
Swoich poważnych planów eksploatacji kosmosu nie kryją Chiny. Chodzi już nie tylko o powstającą bez większego rozgłosu stację kosmiczną Tiangong (Niebiański Pałac). Plany sięgają bowiem dalej niż orbita Ziemi. Państwo Środka ma odpowiedź nie tylko na Międzynarodową Stację Kosmiczną, ale także na prowadzony przez NASA, przy współpracy z ESA, program Artemis.
Chiny, podobnie jak USA planują, że na Srebrnym Globie wylądują astronauci, którzy finalnie mają zbudować tam bazę. Jest to przedsięwzięcie, o którym właśnie dowiedzieliśmy się nieco więcej. W tej kwestii polityka chińskiego rządu jest bowiem nieco inna niż w przypadku owianej przez wiele lat tajemnicą stacji kosmicznej.
Elektrownia jądrowa i kopalnie
Amerykański program Artemis zakłada, że już w 2024 roku (termin raczej nierealny) astronauci wrócą na Księżyc, a następnie, w ramach kolejnych misji zaczną budować tam bazę. Intencje USA nie są oczywiste. Mówi się o badaniach naukowych, ale można zakładać, że finalnie będzie chodziło także o to, co otwarcie przyznają Chiny.
Przedstawiciele chińskiej agencji kosmicznej powiedzieli Bloombergowi, że lecą na Księżyc, aby wydobywać na nim surowce. Budowa bazy ma się odbywać w ramach misji Chang 6,7 i 8. Cele są jasne. Państwo Środka zbuduje bazę, aby rozpocząć wydobywanie surowców. Co ciekawe, plany zakładają, że infrastruktura księżycowa będzie zasilana dzięki mocy wytwarzanej w elektrowni jądrowej.
Czytaj też:
NASA pewna swego. Do 2030 r. „będziemy żyć i pracować na Księżycu”Czytaj też:
Misja Artemis dolatuje dziś na Księżyc. Tu obejrzysz transmisję