Virgin Orbit ma poważne problemy. Jedna z kosmicznych spółek z grupy Virgin, kierowanej przez brytyjskiego miliardera Richarda Bransona, nie pozyskała zapowiadanego finansowania.
Virgin Orbit na kursie kolizyjnym
Pierwsze informacje o problemach Virgin Orbit, czyli spółki, która miała się zajmować wynoszeniem niewielkich ładunków na orbitę Ziemi, pojawiły się już 15 marca. Już wtedy szefostwo spółki postanowiło zawiesić działalność i wysłać wszystkich pracowników na urlop. W komunikacie przekazano im, że takie ograniczenie kosztów pozwoli zyskać czas na znalezienie chętnych inwestorów, którzy dokapitalizowaliby firmę.
Działanie to było konsekwencją nieudanej próby wystrzelenia rakiety LauncherOne, które miało miejsce w styczniu. Rakieta wystrzelona spod skrzydła specjalnie przystosowanego do tego celu Boeinga 747 co prawda wystartowała zgodnie z planem, ale problemy pojawiły się już na orbicie. Silnik nie włączył się ponownie, gdy konieczne było ustawienie ładunku na odpowiedniej orbicie.
W wyniku awarii wszystkie satelity, które znajdowały się w luku bagażowym rakiety, zostały bezpowrotnie utracone, co było dla firmy ciosem nie tylko wizerunkowym, ale także początkiem finansowych problemów.
Ostatnia nadzieja Virgin Orbit
22 marca agencja Reuters poinformowała, że zarząd Virgin Orbit jest na ostatniej prostej, aby dopiąć umowę na pozyskanie 200 milionów dolarów od znanego inwestora. Środki miał zaoferować Matthew Brown. Jak informowano, strony zawarły już wstępne porozumienie.
Na informację bardzo pozytywnie zareagowali inwestorzy. Akcje spółki momentalnie podrożały o 60 proc.
Czarne chmury nad firmą Bransona
Jak jednak poinformowało CNBC, finalnie nie udało się doprowadzić umowy do finalizacji. Firma nie znalazła także żadnego innego inwestora. W rozmowie online z pracownikami prezes Dan Hart powiedział, że “niestety nie udało się zabezpieczyć finansowania, aby zapewnić przyszłość dla firmy”. Przekazał także, że w związku z tym pracę straci aż 85 proc. załogi.
„Nie mamy innego wyboru, niż wprowadzenie natychmiastowych, dramatycznych i bolesnych zmian” – dodał i zaznaczył, że „to najtrudniejsza rzecz, jaką musiał powiedzieć w życiu”.
Jak wynika z informacji, pracę ma stracić aż 675 osób. Firma utrzyma zatrudnienie zaledwie 100 pracowników. Zwalniani pracownicy mają otrzymać zabezpieczenie finansowe i ułatwioną ścieżkę zatrudnienia w siostrzanej firmie grupy. Najprawdopodobniej chodzi o Virgin Galactic.
Czytaj też:
„Kosmiczna dziewczyna” Richarda Bransona miała napisać historię. Porażka pierwszego startu z Wielkiej BrytaniiCzytaj też:
Nieudana misja „Kosmicznej Dziewczyny”. Brytyjski miliarder znów o krok za konkurentami