Robot nalał mi piwo. Oto jak działa chmurowy barman Amazona

Robot nalał mi piwo. Oto jak działa chmurowy barman Amazona

AWS Robotic Tap Room – ramię robota zsynchronizowane z trzema nalewakami i kamerami
AWS Robotic Tap Room – ramię robota zsynchronizowane z trzema nalewakami i kamerami Źródło:WPROST.pl / Krzysztof Sobiepan
Zautomatyzowane bary już niedługo mogą stać się codziennością. Amazon zaprezentował maszynę, która samodzielnie naleje nam piwo. Oczywiście takie sprzęty działają już od lat, ale propozycja AWS wykorzystuje też AI.

Automatyczne maszyny obsługujące klientów zdecydowanie zaczną się coraz bardziej rozpowszechniać. Jakiś czas temu swojego robota do serwowania hot dogów wprowadziła w wybranych sklepach sieć Żabka.

W całodobowym sklepie autonomicznym Żabka Nano w Warszawie pierwsza maszyna Robbie działa już od blisko pół roku. Urządzeniu zdarzyła się już jednak niejedna wpadka i tu na scenę wchodzi Amazon Web Services, które obiecuje pewne ulepszenia robo-pracowników.

AWS Robotic Tap Room – robot barman z czujnym „okiem”

Demonstracja AWS Robotic Tap Room była częścią expo odbywającego się podczas wydarzenia AWS re:Invent 2022 w Las Vegas. To największy event roku dot. rozwiązań chmury obliczeniowej Amazon Web Services.

Zasada działania systemu jest prosta – zamawiając jeden z paru napojów za pomocą dotykowego ekranu, użytkownik może obserwować, jak robotyczne ramię podstawia pod odpowiedni dozownik plastikowy kubek, po czym nalewa do niego odpowiednią ilość piwa lub bezalkoholowego root beer (słodzony napój popularny w USA).

Z zegarkiem w ręku cała procedura zajmuje maszynie równo minutę. Jak widać na poniższych zdjęciach – jest to jedynie demonstracja, bo kubek jest dość mały, a robot nie nalewa nam też napoju „do pełna”.

Galeria:
AWS Robotic Tap Room – robot barman

Robot AWS ocenia jakość nalanego piwa

Nie w robotycznym podajniku kryje się tu jednak nowość. Sprzężony z ramieniem maszyny jest bowiem system analizy danych wizualny sprzężony z AI, a konkretniej – algorytmami uczenia maszynowego (ML). Robot nie tylko nalewa nam bowiem piwo, ale ma świadomość, jak to robi i czy popełnia błędy (strzeż się, Robbie). Czujne oko kamery śledzi na przykład wychylenie kubka, by lać napój po ściance. Dzięki temu trunek mniej się pieni.

Jakość nalanego napoju jest też monitorowana w czasie rzeczywistym. Jeśli kiedykolwiek w barze nalano wam piwo z samego dna beczki (czyli bardziej kwaśnawą pianę niż złocisty trunek w kuflu) wiecie, że nie jest to zbyt wielka przyjemność.

Według zapowiedzi firmy AWS Robotic Tap ma sprawdzać to, co leje się z kranika, po czym porównywać zawartość z „normą”, której została nauczona maszyna. Materiał z każdego nalanego napoju jest bowiem analizowany przez algorytmy chmurowe, zbierające dane z wideo i czujników Internet of Things.

Dość prostego robota kontroluje więc cały szereg usług chmurowych, m.in. AWS IoT Greengrass, AWS IoT Core, Amazon Managed Grafana czy  Kinesis Video Streams.

Czytaj też:
Amazon odpalił AI na orbicie. To pierwszy taki test w historii
Czytaj też:
„Rosjanie nie mogą zniszczyć chmury”. Ukraiński wicepremier dziękuje Amazonowi