Polacy ruszyli na wirtualne zakupy. Jako że zamkniętych jest większość sklepów z produktami, które nie znajdują się w kategoriach pierwszej potrzeby, zrobili to za pomocą internetu. Jak podaje porównywarka cenowa Ceneo.pl sprzedażowymi hitami są kamerki internetowe, laptopy i monitory.
Kwarantanna zbawieniem dla e-sklepów
W trudnym czasie przymusowej kwarantanny w wielu rodzinach pojawiły się problemy, których do tej pory nie zauważano. Główny z nich wynika z braku odpowiedniej ilości sprzętów elektronicznych. W momencie, gdy obie osoby dorosłe zmuszone są do pracy zdalnej, w gospodarstwie domowym potrzebne są dwa komputery. Jeśli rodzina posiada przynajmniej jedno dziecko, kolejne sprzęty potrzebne są w tym samym czasie do uczestnictwa w e-lekcjach. W wielu domach zaczęły być potrzebne także urządzenia, które już dziś najczęściej posiadamy wyłącznie w pracy, np. drukarka, czy skaner.
– Epidemia koronawirusa zmusiła wielu Polaków do pracy i nauki z domu i tym samym do przyśpieszenia decyzji o wymianie i zakupie nowego sprzętu – mówi Tomasz Jankowski, rzecznik Ceneo.
Jak wynika z danych porównywarki cen, od czasu rozpoczęcia kwarantanny, o 41 proc. wzrosło zainteresowanie laptopami i o 39 proc. monitorami. Prawdziwe oblężenie przeżywają jednak kamerki internetowe ze względu na konieczność uczestnictwa w wideokonferencjach. Ich sprzedaż wzrosła o 1300 proc. w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku. Klienci kupują, mimo że część z produktów znacznie podrożała. Wynika to z dużego wahania kursów walut oraz przerwanych łańcuchów dostaw, co powoduje duże braki w magazynach.
Zakupy w godzinach pracy
Jeszcze w październiku zeszłego roku ceneo informowało, że Polacy na e-zakupy wydają ponad 50 mld złotych rocznie. Platforma przedstawiła ciekawe wyniki analiz ruch na stronach sklepów internetowych. Wynikało z nich, że 62 proc. rodaków (niewielka rozbieżność z raportem EY) zakupy w internecie robi głównie od wtorku do czwartku, od rana do późnych godzin wieczornych. Jak łatwo się domyślić robią to również w godzinach pracy. Mimo że wolumen transakcji stale rośnie, to spadła ich ilość dokonywanych w weekendy. Udział transakcji online w soboty to tylko 12,2 proc., a w niedzielę 8,9 proc. całości.
Czytaj też:
Od dzisiaj szkoły mają obowiązek nauczania na odległość. Jak to ma wyglądać?